Marszałek Kuchciński nagrodził w grudniu wicemarszałków izby premią w wysokości ponad 13 tysięcy zł. Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej izby podkreśliło, że możliwość przyznawania nagród przez marszałka wynika z obowiązujących przepisów, w szczególności ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska i w związku z przepisami ustawy o pracownikach urzędów państwowych. "Podstawą merytoryczną decyzji o przyznaniu nagród wicemarszałkom był bardzo intensywny okres prac parlamentarnych w pierwszym roku kadencji" - podkreślono w komunikacie. Jak zaznaczono, w tym czasie Sejm uchwalił około 200 ustaw i podjął blisko 150 uchwał. "Oprócz standardowych, wynikających z regulaminu Sejmu obowiązków, wicemarszałkowie zastępują marszałka Sejmu w szerokim zakresie powierzonych im zadań" - czytamy. Biuro Prasowe poinformowało jednocześnie, że wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15), który odesłał nagrodę na konto Kancelarii Sejmu, od 21 października 2016 r. nie ma przydzielonego indywidualnego zakresu obowiązków. W prezydium Sejmu zasiadają jeszcze wicemarszałkowie: Joachim Brudziński (PiS), Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Barbara Dolniak (Nowoczesna) oraz Ryszard Terlecki (PiS). Dolniak powiedziała PAP, że zamierza przekazać nagrodę na cel charytatywny. Brudziński pytany o sprawę powiedział dziennikarzom, że jest wdzięczny marszałkowi Sejmu za to, że docenił pracę prezydium Sejmu; jednocześnie podkreślił, "kilkoro, jeśli nie kilkanaście dzieciaków będzie bardzo zadowolonych z faktu, że marszałek Kuchciński był tak szczodrobliwy".