Mucha był pytany w radiowej Trójce o propozycję szefa Porozumienia Jarosława Gowina, by wprowadzić na krótko stan klęski żywiołowej, co umożliwi przesunięcie terminu wyborów na przykład na połowę sierpnia. W tym czasie - przekonuje Gowin - możliwe byłoby rzetelne przygotowanie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym i przeprowadzenie wszystkich działań organizacyjnych. Według prezydenckiego ministra, "nie ma podstawy prawnej do tego, by myśleć o przeprowadzeniu wyborów w sierpniu". "Z ogromnym szacunkiem podchodzę do propozycji premiera Gowina, ale w tej spawie się z nim nie zgadzam" - oświadczył Mucha. O wezwaniu Poczty Polskiej Wiceszef Kancelarii Prezydenta pytany, jak odbiera wezwanie Poczty Polskiej o udostępnienie spisów wyborców, wskazał na art. 99 ustawy z 16 kwietnia br. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzeniania się koronawirusa. Według Muchy, przepis ten daje podstawę kompetencyjną. "Mamy też decyzję prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia i to są dzisiaj podstawy prawne, także działań podejmowanych przez operatora wyznaczonego" - powiedział minister. Zgodnie z tym artykułem, "operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. - Prawo pocztowe, po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej". Dane, o których mowa w zdaniu pierwszym, przekazywane są operatorowi wyznaczonemu, w formie elektronicznej, w terminie nie dłuższym niż dwa dni robocze od dnia otrzymania wniosku. Operator wyznaczony uprawniony jest do przetwarzania danych wyłącznie w celu, w jakim otrzymał te dane - przewiduje artykuł 99. Na uwagę, że sprawa ustawy o wyborach korespondencyjnych nie jest w tym momencie pewna, bo nie wiadomo, jak zachowają się posłowie Porozumienia w momencie, gdy ustawa wróci do Sejmu z poprawkami Senatu, Mucha odparł: "Prezydent RP dzisiaj skupia się na walce z koronawirusem, to jest stały kontakt z ministrem zdrowia, z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Druga sfera aktywności pana prezydenta to kwestia związana z konsekwencjami ekonomicznymi, ochroną miejsc pracy, wsparciem dla polskich przedsiębiorców". "Nie" dla stanu klęski żywiołowej Według prezydenckiego ministra, wybory prezydenckie muszą się odbyć w przewidzianym konstytucją terminie, bo w przeciwnym razie "do kryzysu ekonomicznego doszłaby nieznana polskiej konstytucji sytuacja wakatu, braku obsadzenia stanowiska głowy państwa". Na uwagę, że po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej kadencja prezydenta uległaby automatycznemu przedłużeniu, minister podkreślił, że "stan klęski żywiołowej powinien być wprowadzany także zgodnie z przepisami konstytucji, gdyby zwykłe środki konstytucyjne okazały się niewystarczające". "Dzisiaj działamy na podstawie ustawy z 2008 roku o stanie klęski żywiołowej" - stwierdził. Jak mówił, stan klęski żywiołowej to nie jest narzędzie prawne, które instrumentalnie można wykorzystywać, by dokonywać korekty terminu wyborów, bo takie rozumowanie narusza konstytucję RP". "Stan klęsk żywiołowej ma służyć walce z klęską żywiołową. Dzisiaj radzimy sobie z tymi problemami na gruncie ustawy, która został przyjęta w 2008 roku za rządów PO-PSL i określonych rozporządzeń" - dodał wiceszef Kancelarii Prezydenta. Pytany, która izba Sądu Najwyższego będzie rozstrzygać o ważności wyborów odparł, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Na uwagę, że do SN wpłynęło kilkanaście pozwów złożonych przez sędziów dotyczących odsunięcia członków tej izby od orzekania odparł: "Pozwy sądowe nie zmieniają właściwości, jeśli chodzi o treść przepisów prawnych".