Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich rozpoczęła opiniowanie projektu budżetu Kancelarii Prezydenta na 2009 rok. Jak donoszą media, koalicja rządowa chce dokonać ostrych cięć w finansach prezydenckiej kancelarii; tymczasem kancelaria chciałaby, aby jej przyszłoroczny budżet wyniósł niecałe 190 mln złotych (w tym roku było to 160 mln złotych). - Po 3 latach bardzo drastycznych ograniczeń chcielibyśmy zwyczajnie zacząć uzupełniać to, czego brakuje. Wymieniać to co się popsuło - powiedział dziennikarzom przed posiedzeniem komisji . Jak mówił, Kancelaria Prezydenta chce dostać "na działalność bieżącą" więcej "o niemal 30 mln zł". Dodał, że wierzy, iż na posiedzeniu komisji odbędzie się "racjonalna, merytoryczna dyskusja" i "nie będzie żadnych złośliwości". Pytany czy możliwe będą cięcia, jeśli chodzi o zatrudnienie, co umożliwi przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy na bieżące wydatki, Kownacki odparł, że "nie można pracownika zwolnić, ot tak sobie". - Nawet jak ktoś odchodzi, to ma odprawę - zaznaczył. Zapewnił, że średnie wynagrodzenie w kancelarii nie zwiększy się w przyszłym roku. Obecnie - jak poinformował - wynosi ono 7 tys. zł brutto. Kownacki potwierdził, że obecnie w Kancelarii Prezydenta pracuje o około 50 osób więcej niż na początku kadencji, co - jego zdaniem - jest spowodowane "większą aktywnością prezydenta w całym szeregu dziedzin". Jako przykład podał: inicjatywy legislacyjne i politykę historyczną - w tym większą liczbę odznaczeń przyznawanych z inicjatywy głowy państwa.