Jak podkreślił inny prezydencki minister Mariusz Handzlik, to spotkanie przywódców państw i rządów w przyszłym tygodniu jest bardzo ważne dla prezydenta, gdyż omawiane będą na nim m.in. kwestie związane z Traktatem z Lizbony. Szef MSZ Radosław Sikorski zapytany w poniedziałek przez dziennikarzy, czy cieszy się, że prezydent wybiera się na najbliższy szczyt UE do Brukseli odpowiedział: "jestem przekonany, że to będzie kwestią uzgodnień, bo mam wrażenie, że pan prezydent przyjął do wiadomości rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego". W maju TK rozstrzygał - na wniosek premiera Donalda Tuska - spór kompetencyjny między szefem rządu a prezydentem w sprawie reprezentacji Polski na posiedzeniach Rady Europejskiej. TK orzekł, że prezydent może samodzielnie decydować o udziale w szczycie Unii Europejskiej, jednak to rząd ustala stanowisko Polski, które podczas obrad szczytu prezentuje premier. Handzlik powiedział, że Lech Kaczyński chce podczas obrad unijnego szczytu - w rozmowach z europejskimi politykami - wesprzeć kandydaturę Janusza Lewandowskiego na unijnego komisarza. Zaznaczył, że podczas ostatniej rozmowy z szefem KE Jose Manuelem Barroso prezydent wyraził pełne poparcie dla kandydatury Lewandowskiego. Barroso gościł w Polsce 10 października na uroczystości podpisania przez Lecha Kaczyńskiego Traktatu z Lizbony. Według Handzlika, prezydent będzie chciał także porozmawiać w Brukseli o implementacji Traktatu z Lizbony i związanymi z tym zmianami instytucjonalnymi w UE. Do wejścia w życie traktatu brakuje jeszcze jednak podpisu prezydenta Czech Vaclava Klausa. Aby reforma Wspólnoty mogła wejść w życie od 2010 roku, do grudnia musi się zakończyć procedura ratyfikacji przez wszystkie kraje Unii. Prezydencki minister podkreślił, że dla prezydenta istotne będą też poruszane podczas szczytu kwestie związane ze zmianami klimatycznymi oraz bezpieczeństwem energetycznym. W poniedziałek w Brukseli premier Donald Tusk najprawdopodobniej rozmawiał z Barroso nt. podziału tek w Komisji Europejskiej. Przedstawiciele rządu, w tym Tusk, dawali kilkakrotnie do zrozumienia, że są zainteresowani ważną teką gospodarczą dla komisarza z Polski. Polska przekonuje też do stworzenia w KE teki dla komisarza, który odpowiadałby za Partnerstwo Wschodnie. Oficjalnie przedstawiciele KE mówią, że dopiero wtedy, kiedy wyjaśni się, czy nowa Komisja będzie tworzona na podstawie Traktatu z Lizbony, czy Traktatu Nicejskiego, będzie można rozpocząć dyskusję, jak podzielić teki między komisarzy zajmujących się stosunkami zewnętrznymi. Jednak wiadomo, że nieoficjalne rozmowy toczą się już od dłuższego czasu. Jak powiedział w poniedziałek szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz, Tusk miał też rozmawiać z Barroso o unijnym szczycie, na którym mają zapaść decyzje dotyczące ochrony klimatu. Na szczycie przywódcy unijni mają rozmawiać o tym, jak pomóc biednym krajom w zmniejszaniu emisji dwutlenku węgla. Polska chce, aby pomoc finansowa zależała w większym stopniu od PKB poszczególnych krajów, a nie wysokości emisji dwutlenku węgla - ponieważ Polska ma duży udział w emisji CO2 w Unii. Traktat z Lizbony ma usprawnić funkcjonowanie rozszerzonej UE dzięki uproszczonemu procesowi podejmowania decyzji i odejściu od prawa weta w ok. 40 dziedzinach. Najambitniejsze zmiany dotyczą polityki zagranicznej, gdyż traktat zakłada utworzenie stanowiska stałego przewodniczącego Rady Europejskiej oraz unijnej służby dyplomatycznej. Przywódcy państw UE podpisali Traktat Lizboński w grudniu 2007 r.