Kamiński mówił w sejmowej debacie nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, że "pół biedy, kiedy polityka przychodzi do kabaretu; robi się niedobrze, gdy kabaret przychodzi do polityki"." Dziś polskim kobietom nie jest do śmiechu, gdy słyszą, co ma im do zaproponowania minister zdrowia, gdy słyszymy w debacie o objawieniach fatimskich z mównicy sejmowej, że antykoncepcja to zbrodnia, gdy prezes partii mówi bardzo wyraźnie, że zaostrzenie ustawy aborcyjnej jest tylko kwestią czasu" - mówił Kamiński. "Ta władza, pani premier, ma obsesję na dwóch punktach: seksu i historii. Wy zajmujecie się historią i seksem, bo boicie się mówić Polakom o przyszłości, którą chcecie Polakom zafundować" - dodał poseł Unii Europejskich Demokratów, zwracając się do premier i posłów PiS." Następne wybory, pani premier, będą na dużo ważniejszy temat. W następnych wyborach Polacy opowiedzą się, czy chcą Polski w Europie, czy Polski izolowanej. W następnych wyborach Polacy odpowiedzą na pytanie, czy chcą państwa wyznaniowego i fanatycznego, czy normalnej, świeckiej, wolnej republiki" - powiedział Kamiński. Ocenił, że debata ma "charakter pozorny" nie tylko dlatego, że PiS ma większość w Sejmie. "Ta debata jest pozorna także dlatego, że jak doskonale wiemy, nie Sejm panią wybrał i nie dzięki Sejmowi jest pani premierem" - powiedział Kamiński, zwracając się do Szydło. Dlatego - zapowiedział - jego koło zagłosuje za kandydaturą Schetyny. "I powiem, że zrobimy to bez oporów, choć ta nasza znajomość z Grzegorzem Schetyną jest obarczona pewną szorstkością. Ale także dlatego zagłosujemy za nim, że on ma dzisiaj odwagę stanąć przed Polakami i przed Sejmem i powiedzieć: 'tak, chcę być premierem, ze swoimi wadami i zaletami' i nie wysyła do walki dublerów" - dodał. "Rząd PiS przejdzie do historii jako rząd dublerów" - podkreślił. Z kolei przewodniczący koła Wolni i Solidarni Kornel Morawiecki ocenił, że "totalna negacja, jaką prezentowała opozycja, jest wielką krzywdą wyrządzoną Polsce". Dodał, że dzięki wprowadzeniu "większej sprawiedliwości i solidarności między Polakami" premier przerywa podział na "bogacące się elity i biedniejące społeczeństwo". Wiceprzewodniczący koła WiS Ireneusz Zyska dodał, że rząd Szydło przywrócił podmiotowość państwu polskiemu i polskiej polityce zagranicznej. "Polska odzyskuje godność, której pozbawiły ją rządy PO-PSL i z wasala staje się państwem, które prowadzi suwerenną politykę zagraniczną" - ocenił Zyska. Według niego rząd PiS przez półtora roku zrobił więcej niż koalicja PO-PSL przez osiem lat. Przewodnicząca koła Republikanie Anna Maria Siarkowska powiedziała, że rząd PiS "nie jest rządem najlepszym", ale nie ma dla niego dobrej alternatywy."Można by tutaj się rozwodzić chociażby o takich kwestiach, jak prawo do życia, które nie zostało tutaj w pełni zapewnione. Można wskazywać kwestie związane z prowadzeniem polityki zagranicznej przez dzisiejszy rząd, ale jedno trzeba powiedzieć wyraźnie: dla tego rządu dziś nie ma dobrej alternatywy, pan Grzegorz Schetyna nie jest żadną alternatywą na stanowisku prezesa Rady Ministrów" - powiedziała Siarkowska. Podkreśliła, że jej koło "absolutnie" nie poprze wniosku o wotum nieufności dla rządu.