Kamiński podkreślił, że konstytucja i ustawy dają prezydentowi prerogatywy dotyczące polityki obronnej i zagranicznej państwa. Dodał jednocześnie, że prezydent jako głowa państwa ma prawo do komentowania decyzji w sprawach personalnych, ale komentowanie, a nawet surowa ocena, to co innego, niż ingerowanie.