Kamil Zaradkiewicz dodał, że ogólny przekaz Kongresu, szczególnie ze strony tych najbardziej znanych sędziów, jak profesorowie: Andrzej Rzepliński, Andrzej Zoll czy Marek Safjan, był niezmienny. "Słyszeliśmy dokładnie to, co od wielu miesięcy słyszymy" - mówił prawnik. Zwrócił też uwagę, że wypowiedzi zaledwie kilkorga sędziów pod koniec Kongresu dotyczyły dyskusji o sprawiedliwych postępowaniach dyscyplinarnych w sądownictwie. "A to jest olbrzymi problem" - dodał Kamil Zaradkiewicz. "Faktycznie, to co obserwujemy od bardzo dawna, to pogłębiająca się krytyka wymiaru sprawiedliwości ze strony opinii publicznej i społeczeństwa. Uważam, że władza sądownicza solidarnie sobie zapracowała na negatywną opinię" - powiedział Zaradkiewicz w TVP Info. Dodał, że "sędziowie powinni dostrzec, że wizerunek wymiaru sprawiedliwości zależy od tego, w jaki sposób poszczególni sędziowie postępują". Zaradkiewicz odniósł się także do słów profesora Rzeplińskiego o "odklejaniu naszego państwa od kultury Europy Zachodniej". "Muszę powiedzieć, że w gąszczu tych pięknych słów o wartościach kultury europejskiej, które są ważne, tracimy z pola widzenia kwestię najważniejszą" - stwierdził w "Minęła dwudziesta" Zaradkiewicz. Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich w Warszawie zakończył się przyjęciem kilku uchwał. Sędziowie wezwali m.in. do poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego oraz sprzeciwili się odmowie powołania niektórych sędziów przez prezydenta. Zaproponowali też zmiany w ustroju sądów. Do władzy ustawodawczej i wykonawczej zaapelowali o podjęcie rzeczywistego dialogu ze środowiskiem sędziowskim.