Pod koniec lipca na drodze krajowej nr 1 pod Piotrkowem Trybunalskim, 51-letni Kamil Durczok uczestniczył w kolizji na remontowanym odcinku trasy. Jak się okazało, dziennikarz miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy Durczok wytrzeźwiał, piotrkowska prokuratura rejonowa, która początkowo prowadziła postępowanie, przedstawiła mu zarzuty. Durczok podejrzany jest o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, którego dopuściła się osoba będąca w stanie nietrzeźwości, oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozić może za to do 12 lat więzienia. Dziennikarz przyznał się tylko do jazdy pod wpływem alkoholu. O decyzji sądu poinformowali po wyjściu z sali obrońcy Durczoka.