Wizerunek wiceministra obrony nie znika z czołówki gazet i ekranów telewizyjnych. Można pokusić się o stwierdzenie, że "bycie w centrum uwagi" to specjalność Antoniego Macierewicza. Niemal od zawsze należał do grona gniewnych i niepokornych. Jako 17-latek wyrzucony z liceum, jako student za udział w protestach i w strajku studentów osadzony w więzieniu. W jego biografii, którą prześwietla "Przekrój", można znaleźć niejeden pikantny szczegół. Aż trudno uwierzyć, że człowiek tak demonstracyjnie prezentujący swoje prawicowe poglądy kiedyś był lewicującym wręcz rewolucyjnym aktywistą. Zaś zwrot na prawo nastąpił dopiero w trakcie działalności A. Macierewicza w KOR.Tym, co niezmiennie cechowało go zawsze, był radykalizm. O więcej pewników w przypadku tego polityka raczej trudno. Ale nie można zapomnieć o jeszcze jednej skłonności. Wszędzie tam, gdzie zaczynał działać ambitny wiceminister obrony dochodziło do personalnych tarć i rozłamów - komentuje tygodnik. Z pewnością nie można odmówić A. Macierewiczowi wyrazistości. Kontrowersyjna osoba polityka nieprzerwanie wzbudza emocje, zwłaszcza że wkrótce ma on przystąpić do demontażu służb specjalnych. Wielu już wieści diaboliczny scenariusz w postaci powtórki z nocy teczek. Pytanie czy sprawdzi się prognoza "Przekroju" zamknięta w tytule "Młot na czarownice powraca."