- Pod koniec kwietnia ogłoszę moje plany polityczne, to będzie stowarzyszenie. To stowarzyszenie będzie tworzyło wspólną, obywatelską listę wyborczą do europarlamentu jako jeden z filarów tej listy. Ta lista ma dzisiaj nazwę Europa Plus - powiedział Kalisz w poniedziałek dziennikarzom w Sejmie. Tworzenie listy pod taką nazwą ogłosili pod koniec lutego na wspólnej konferencji prasowej b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, lider RP Janusz Palikot i europoseł Marek Siwiec. Kalisz podkreślił, że jego stowarzyszenie będzie niezależne, samorządne i będzie miało swój własny program. - To będzie stowarzyszenie bardzo dużej grupy ludzi z całej Polski, klasy średniej, ludzi kultury, prawa, ludzi komputerów, ludzi zajmujących się wolnością w sieci. To będzie stowarzyszenie, które będzie przede wszystkim promowało szacunek dla każdego człowieka i wolność - mówił polityk. Pod koniec marca Siwiec poinformował, że do sądu trafił wniosek o rejestrację stowarzyszenia pod nazwą Europa Plus. Kalisz na pytanie, dlaczego chce tworzyć własne stowarzyszenie, odparł, że Europa Plus to ruch Siwca "dla potrzeb wyborów do europarlamentu". - Natomiast moje stowarzyszenie ma całkowicie szerszy program dotyczący społeczeństwa obywatelskiego - zaznaczył. Dodał też, że to "program, wypracowany przez ludzi, którzy funkcjonują dziś w Polsce" i nie dotyczy on tylko wyborów do europarlamentu, ale sytuacji w kraju. "Bardzo poważnie rozważam start w wyborach do europarlamentu" Dopytywany, kogo widziałby w swym stowarzyszeniu oraz o jego nazwę, powtórzył, że szczegóły ogłosi pod koniec kwietnia. - Będzie szerokie grono liderów, ludzi, którzy mają w tej chwili już sukces w różnych zawodach, ale którzy również mają swój dorobek na rzecz pomocy tym, którym się nie udało, również w prowadzeniu przedsiębiorstw - tłumaczył. Podczas spotkania z dziennikarzami pojawiło się także pytanie, czy Kalisz podjął już decyzję dot. swego ewentualnego startu w przyszłorocznym wyborach do PE. - Jeżeli byłaby wspólna lista, o którą walczę, całej lewicy, to oczywiście jest naturalne, że osoba, która kreuje tego rodzaju listę, startuje. I ja oczywiście bardzo poważnie rozważam start w wyborach do europarlamentu - odpowiedział. Do zapowiedzi stworzenia przez Kalisza stowarzyszenia odniósł się na późniejszej konferencji prasowej rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. - Ryszard Kalisz od początku tłumaczył, że w ten sposób chce postąpić. On nie jest singlem, za nim stoi pewne środowisko. Doskonale rozumiem, że on chce to środowisko najpierw zjednoczyć, dopiero później iść do Europy Plus. I to jest politycznie jak najbardziej poprawna droga - ocenił. Według niego "byłoby źle", gdyby Kalisz kilka dni po wyrzuceniu z SLD "przybiegł" do Europy Plus. - Ryszard Kalisz ma swój plan polityczny i go zrealizuje. Naprawdę należę do zwolenników tego typu myślenia - powiedział Rozenek. Na pytanie, czy Kalisz nie stanowi konkurencji, czy nie chce zastąpić Kwaśniewskiego jako lidera formacji, Rozenek odparł: "Europa Plus jest zupełnie inną strukturą. My tutaj nie rywalizujemy; zapraszamy do Europy Plus wszystkich, którzy czują się centrolewicą w Polsce. Gdyby Leszek Miller przystąpił do naszego projektu, też byłby jednym z liderów, jak Janusz Palikot czy Aleksander Kwaśniewski". W ostatnim czasie politycy związani z inicjatywą Europa Plus, m.in. szef SdPl Wojciech Filemonowicz oraz lider RP Janusz Palikot, mówili, że Kalisz mógłby być kandydatem na prezydenta w wyborach w 2015 roku. - Sądzę, że Ryszard Kalisz po prezydencie Komorowskim będzie następnym prezydentem tego kraju - mówił Filemonowicz przed niedawną konwencją samorządową RP. Wtórował mu Palikot: "Miejmy nadzieję, że tak się stanie". "Może się jeszcze bardzo dużo zdarzyć" Sam Kalisz, pytany w poniedziałek, czy wystartuje, odparł, że do wyborów prezydenckich pozostało jeszcze dużo czasu, a do 2015 roku "może się jeszcze bardzo dużo zdarzyć". - Mogę powiedzieć, że jakikolwiek polityk, który chciałby startować w wyborach prezydenckich, musi mieć zaplecze. Jak będzie zaplecze, to się zdecyduję. To znaczy pomyślę o decyzji - powiedział. Dziennikarze pytali także Kalisza o piątkową konferencję z udziałem liderów Europy Plus, m.in. o wypowiedzi niektórych polityków prawicy mówiących o niedyspozycji na konferencji Kwaśniewskiego. - Jacyś mało znani posłowie PiS wypowiadają się na temat byłego prezydenta i oni komentują wypowiedzi b. prezydenta. Pozwólcie, że nie skomentuję tych mało znanych posłów PiS, bo naprawdę prezydent Aleksander Kwaśniewski ma wielkie zasługi dla Rzeczypospolitej i widać, ile to mało znanych ludzi chce się na jego temat wypowiadać - powiedział polityk. Ryszard Kalisz o niedyspozycji A. Kwaśniewskiego Podkreślił także, że b. prezydent "nie popełnił żadnej niezręczności, mówił bardzo merytorycznie, a że Aleksander Kwaśniewski ma wielkie poczucie humoru, to wszyscy go z tej strony znają". Na uwagę jednej z dziennikarek ze "zasługi zasługami, nie znaczy, że jest abstynentem", odparł: "Zapraszam, by w Polsce wskazać, ilu mamy abstynentów. Jak wiecie państwo, jest ich sporo, ale nie przesadzajmy z tą abstynencją polskiego narodu. A drodzy państwo, naprawdę, wrócę do prezydenta Kwaśniewskiego, jak widzieliście, merytorycznie wypowiadał się, niezwykle odpowiedzialnie i właściwie, natomiast pozwólcie ludziom normalnie żyć, także politykom". Ze strony dziennikarzy padło również pytanie o pojawiające się plotki - czy prawdą jest, że Kalisz prowadzi jakieś rozmowy z prezydentem Bronisławem Komorowskim w ramach swojego politycznego planu. Polityk odpowiedział, że nie rozmawiał ostatnio z prezydentem, natomiast prawdą jest, że przedstawił mu półtora, prawie dwa lata temu propozycję całościowej reformy wymiaru sprawiedliwości, "tak by ta reforma była efektywna, by zmienić system oskarżenia publicznego i prokuratury". - Pan prezydent Komorowski mówił już wielokrotnie, w mediach również, że zgadza się z moją reformą i w ramach tej reformy, propozycje moje są, nazwijmy, kontynuowane w pracach koncepcyjnych wewnątrz Kancelarii Prezydenta. Ale to dotyczy działalności czysto merytorycznej, dotyczącej wymiaru sprawiedliwości i w tym zakresie jestem w stałym kontakcie z Kancelarią Prezydenta - podkreślił polityk.