, ma odbyć się na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. O tym, że PiS może zastanowić się nad wycofaniem zastrzeżeń do kandydatury Kalisza powiedział w czwartek wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra (PiS). Zastrzegł jednak, że stałoby się tak, gdyby klub LiD wycofał swoje zastrzeżenia wobec posłanki PiS, na zasadzie - jak dodał Putra - "wzajemności". Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by LiD zrezygnował z zastrzeżeń wobec Kempy. - Nie sądzę, aby było to możliwe i realne - powiedział wicemarszałek Sejmu z LiD Jerzy Szmajdziński, pytany, czy LiD może wycofać swoje zastrzeżenia wobec posłanki PiS. Szmajdziński dodał jednak, że ostateczne decyzje zapadną podczas posiedzenia klubu LiD. Także sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski podkreślał, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie klub. Jednak - zdaniem Napieralskiego - LiD nie powinien wycofywać zastrzeżeń wobec posłanki PiS. - Zrobiła nam wiele złego swoimi wypowiedziami. Może mataczyć w tej sprawie - uważa Napieralski. Gdy posłowie LiD złożyli w Prezydium Sejmu zastrzeżenia do kandydatury Kempy, argumentowali, że obecna posłanka PiS była wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i zasiadając w komisji śledczej może stanąć w obliczu konfliktu interesów. Posłowie LiD zaznaczyli w uzasadnieniu, że Kempa jako wiceminister sprawiedliwości brała udział w posiedzeniach resortu, na których omawiane były kwestie dotyczące działalności prokuratury. Z kolei Kempa podkreśliła, że również PiS zgłosił zastrzeżenia co do obiektywizmu kandydata LiD Ryszarda Kalisza w pracach komisji. - Kalisz był szefem MSWiA i nadzorował CBŚ, które aresztowało Barbarę K. (tzw. śląską Alexis), a tym samym rozpoczęła się wtedy sprawa związana z aferą węglową - powiedziała Kempa.