- Ugotowaliśmy żur dla około tysiąca osób i częstujemy nim ubogich i samotnych - powiedział prezes fundacji CHOPS Roman Żarnecki. Podkreślił, że tą akcją chcą zwrócić uwagę na to, że głód jest dużym problemem na świecie. - W Polsce nie jest tak źle, ale ma to miejsce. Są osoby i takie warstwy społeczne, gdzie problem głodu, niedożywienia istnieje i zwracamy na to uwagę - powiedział Żarnecki. Akcja z żurem - jak powiedział prezes Fundacja Wolne Miejsce Mikołaj Rykowski - trwa już drugi tydzień. - Byliśmy w Gorzowie, Łodzi, Siemianowicach Śląskich, Kołobrzegu a teraz w Kaliszu. Ten gar, wszędzie gdzie jest, daje z siebie dobro i powoduje zadowolenie - powiedział. Wsparcie od lokalnych producentów Rykowski zapowiedział, że fundacja pracuje obecnie nad uruchomieniem sieci sklepów socjalnych i taki powstanie też w Kaliszu. Ze względu na panujące obostrzenia żur wydawano przed Basztą Dorotką w Kaliszu w formie cateringu. Żurek ugotowano w wielkim kotle opalanym drewnem, a nad przygotowaniem zupy i przy obsłudze pracowało 25 wolontariuszy. - Warzywa, mięso i jaja otrzymaliśmy nieodpłatnie od lokalnych producentów - wyjaśnił Roman Żarnecki.