- To jest decyzja KE. Polska się odwoła od tego wszystkiego do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Czekamy na uzasadnienie, jak ono będzie, to będziemy mogli coś więcej powiedzieć - powiedział Kalemba.- Chciałbym jednoznacznie oświadczyć, że te sankcje dotyczą naboru wniosków w latach 2004-2006 - zaznaczył. Dodał, że dopiero gdy otrzymamy uzasadnienie tej decyzji, poznamy szczegóły tej sprawy. Kalemba nie określił na ile - jego zdaniem - realne jest, że Polska faktycznie będzie zmuszona do oddania kwoty, której żąda KE. Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że zażąda od Polski zwrotu 79,9 mln euro z funduszy na rozwój obszarów wiejskich. To konsekwencja niewystarczających kontroli wniosków o unijne wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. W ramach procedury rozliczania wydatków KE ukarała w sumie 14 krajów członkowskich. W konsekwencji tej decyzji do budżetu UE powrócić ma w sumie ok. 230 mln euro. Największe kwoty ma zwrócić Grecja - łącznie 107,6 mln euro.