Kaczyński podkreślił, że obecna władza "na zimno przywróciła wszystko co złe", co zostało zakwestionowane w czasie rządów PiS i wmówiła Polakom, że Polska właśnie jej potrzebuje. "Polska takiej władzy, nie potrzebuje. Polska potrzebuje zupełnie innej władzy, przede wszystkim władzy uczciwej, rzetelnej, pracowitej, która myśli w kategoriach interesu wspólnego, która chce ludzi, społeczeństwo, naród traktować sprawiedliwie" - stwierdził prezes PiS. Jak dodał, władza której Polska potrzebuje, "jeśli będzie już musiała zabierać - bo narobiono takich długów - to będzie zabierać tym, którzy mają dużo, a nie tym, którzy mają mało lub średnio, nie będzie sięgała do płytkich kieszeni, tylko głębokich". W ocenie Kaczyńskiego, obecne rządy ludzi "szczególnie źle przygotowanych" musiały prowadzić do wielkiego zadłużenia, a dziś nadszedł czas spłaty długów i w tym celu sięgnięto do "płytkich kieszeni". Lider PiS dodał, że rezygnacja obecnie z inwestycji, ograniczanie nakładów na służbę zdrowia czy możliwości finansowych samorządów, to właśnie efekt spłacania tych długów. Jak dodał, powodem tych działań na pewno nie jest kryzys finansowy na świecie, bo na ten - jak podkreślił - polska gospodarka jest wyjątkowo odporna. - Kościół w Polsce jest instytucją narodową, depozytariuszem wartości i uderzenie w Kościół jest skandaliczne i szkodzące naszemu krajowi - powiedział Kaczyński. Odniósł się ten sposób do rządowych planów likwidacji Funduszu Kościelnego. Jego zdaniem rządowi chodzi o przypodobanie się pewnej części społeczeństwa. "W tym kierunku uderzono licząc na to, że w Polsce jest takie stare przeświadczenie kto ma księdza w rodzie, tego bieda nie ubodzie, ale to z dzisiejszymi realiami nie ma nic wspólnego" - powiedział Kaczyński. Kaczyński podkreślił, że Kościół jest instytucją niezależną, potężną, docierającą wszędzie. "No i chodzi o to, żeby przypadkiem nie stał się nadto krytyczny. No to mu się zabiera. Mówi się nie będziecie mieli ubezpieczeń. Księża też są ludźmi, jak wszyscy inni, muszą mieć jakiś poziom bezpieczeństwa socjalnego" - podkreślił. Według Kaczyńskiego uderzenie w Kościół to jest uderzenie nie tylko w instytucję religijną ale też w instytucje narodową. - W Polsce, aczkolwiek sprawa z punktu widzenia teologicznego może być sporna, ale w Polsce Kościół jest także instytucją narodową i to taką instytucją, która w gruncie rzeczy nie ma żadnego konkurenta - powiedział. Według Kaczyńskiego nawet człowiek niewierzący musi przyznać, że w Polsce Kościół jest "depozytariuszem tych wartości, które znają wszyscy, czy prawie wszyscy w Polsce". - Nie ma takiej alternatywy: Kościół albo jakiś inny system wartości. Jest alternatywa: Kościół i jego nauczanie albo nihilizm, albo "NIE" Urbana, albo "Fakty i mity" - mówił. Dlatego - jak tłumaczył - "uderzenie w Kościół jest tak skandaliczne i bardzo szkodzące naszemu krajowi". Kaczyński nawołuje do "ciśnięcia" władzy - Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że Polska potrzebuje zupełnie innej władzy. Na spotkaniu z mieszkańcami Lublina w sobotę, krytykował rząd PO i zachęcał zebranych do organizowania się po to, aby doprowadzić do zmian. "Trzeba wykorzystywać te możliwości, które ciągle mamy - bo uważajmy, żeby nie było tak jak w Rosji, że zaczną nam zabierać - czyli prawo do demonstracji, prawo do petycji, prawo do żądania referendum i cisnąć, cisnąć tą władzę, bo ona sama się nie rozwiąże. Ona może w pewnym momencie poczuć taki nacisk, że zacznie się kruszyć i będzie wtedy szansa na zmianę" - powiedział Kaczyński. "Trzeba się organizować. To już po Smoleńsku następuje. Mamy ten drugi jak to nazywają obieg medialny, mamy filmy, które oglądają miliony ludzi. Trzeba to umacniać" - apelował. Kaczyński zapowiedział, że będzie jeździł po całej Polsce, żeby "budzić" i przekonywać do takich działań.