- Potencjał Polski jest marnowany - alarmował Jarosław Kaczyński podczas konwencji wyborczej w Krakowie. Zdaniem Prezesa Prawa i Sprawiedliwości, widać to szczególnie w stolicy Małopolski. Jarosław Kaczyński mówił, że "młodzi ludzie nawet po skończeniu studiów muszą wyjeżdżać z Krakowa do Anglii pracować na zmywaku". Według niego, za pracą wyemigrowało około 200 tysięcy krakowian. - Trudno więc mówić o tym, że rządy Platformy w Krakowie były sukcesem - podkreślał były premier. Jak uważa Kaczyński, dokończenie obwodnicy Krakowa czy nawet kwestia smogu unoszącego się nad miastem to problemy, które PiS może rozwiązać. Na konwencji wyborczej w Krakowie obecni byli też przedstawiciele koalicjantów PiS-u: Jarosław Gowin, prezes Polski Razem i Edward Siarka, poseł Solidarnej Polski. Z kolei w małopolskich Proszowicach, Jarosław Kaczyński przypuścił atak na ludowców. Prezes PiS przekonywał wyborców, że Polskie Stronnictwo Ludowe ma niewiele wspólnego z dobrą, "witosową" tradycją, którą teraz przejmuje Prawo i Sprawiedliwość. - Urodziłem się w Warszawie, ale jestem dumny, że reprezentuję polską wieś - mówił Jarosław Kaczyński.Prezes PiS przekonywał też, że Prawo i Sprawiedliwość odniesie sukces w wyborach samorządowych i zapewniał, że "zwycięstwo PiS-u tej jesieni rozpocznie wielką przemianę w całym kraju".