W konferencji udział wzięli: wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński, minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik. - Musimy być zdolni do tego, żeby działać bardzo szybko i sprawnie w razie potrzeby. Braliśmy pod uwagę te niebezpieczeństwa, które są charakterystyczne dla ostatniego, trudnego czasu, czyli tego, co dzieje się na Ukrainie czy granicy z Białorusią. Dlatego pojawi się ustawa dotycząca przestrzegania praworządności, konieczności naprawy błędnych, a niekiedy szkodliwych decyzji administracyjnych - oświadczył Jarosław Kaczyński, odnosząc się do projektu ustawy o obronie ludności cywilnej oraz o stanie klęski żywiołowej. Fundusz Ochrony Ludności Mariusz Kamiński kontynuował, mówiąc, że "są sytuacje w których trzeba natychmiast wykorzystać cały potencjał państwa". - Co prawda do tej pory od dawna funkcjonował Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, ale tak naprawdę to jest opiniodawczy zespół. My chcemy, żeby to był zespół decyzyjny. W takich sytuacjach trzeba uruchomić cały potencjał państwa, całe instrumentarium - tłumaczył. - Chodzi o to, żeby w jednym miejscu skoncentrować zarówno centrum decyzyjne, jak i wykonawcze. Na czele rządowego zespołu zarządzania kryzysowego będzie stał premier, a jego zastępcą zgodnie z ustawą będzie minister spraw wewnętrznych - podsumował Kamiński. Jak dodał, we wszystkich pozostałych sytuacjach, dotyczących mniejszych, bardziej lokalnych spraw, działaniami zarządzać będą minister spraw wewnętrznych i wojewodowie. Polityk zapowiedział także, że w planach jest zwiększenie wypłaty w związku z klęskami żywiołowymi, powołanie Korpusu Ratowników Medycznych, wprowadzenie obowiązkowych kursów pierwszej pomocy w szkołach średnich. - Dostajemy poważne instrumenty jako państwo. Powstanie m.in. Fundusz Ochrony Ludności. Stały fundusz, który obecnie wyniesie 3 mld złotych - oświadczył Kamiński. Podkreślił, że będzie to fundusz "niewygasający", który w przypadku niewykorzystania przechodzi na kolejny rok. Kamiński wyjaśnił, że środki z Funduszu będą wykorzystywane w dwojaki sposób. Pierwszym będzie możliwość "błyskawicznego skorzystania z nich w przypadku sytuacji krytycznych". - Podnosimy wysokość zapomóg dla ofiar klęsk żywiołowych z 6 tys. złotych do 10 tys. Podnosimy także wsparcia na odbudowę domów z 200 tys. na 300 tys. złotych. Środki te będą w gestii wojewody do natychmiastowego wykorzystania - mówił. "Karetka w każdej gminie", infrastruktura bezpieczeństwa Szef MSWiA mówił także o inwestowaniu w "infrastrukturę bezpieczeństwa". - Taką, która będzie zapobiegała różnego typu rzeczom, którą będzie można uruchomić w trakcie kryzysu - wyjaśnił. Polityk zapowiedział "sztandarowy" program to "Karetka w każdej gminie". - Stawiamy bardzo mocno na ratownictwo medyczne. Żeby pomoc dla ludzi, którzy są w sytuacji krytycznej była pomocą szybką i skuteczną. Chcemy w oparciu o zasoby straży pożarnej stworzyć cały korpus ratowników medycznych zakorzenionych w terenie - mówił Kamiński. - Chcemy kupować stopniowo karetki, tak, że dojść do liczby 2800 karetek. Żeby każda polska gmina miała wyszkolonych ratowników medycznych, którzy będą udzielać skutecznej i szybkiej pomocy - zapowiedział polityk. Dodał, że są plany, żeby w perspektywie kilku lat zbudować korpus około 10 tysięcy takich ratowników medycznych. Podkreślił, że żeby dojść do takiej liczby wyszkolonych osób oprócz kursów i szkoleń specjalistycznych, w Szkole Głównej Służby Pożarniczej uruchomiony zostanie wydział ratownictwa medycznego przeznaczony ochronie ludności.Na mocy ustawy zostaną wprowadzone obowiązkowe kursy pierwszej pomocy medycznej dla młodzieży szkół średnich. - To będą kursy obowiązkowe, prowadzone przez licencjonowanych ratowników medycznych. Celem tych kursów nie jest teoretyczna wiedza, ale praktyczne umiejętności ratowania życia, podtrzymywania życia, przez ogromną rzeszę młodych ludzi - mówił. Zapowiedział też, że z funduszu zostaną sfinansowane inwestycje w centra ratownictwa medycznego - telefon 112. - Chcemy solidnie zainwestować w ten instrument - dodał Kamiński. Wąsik: ustawą o ochronie ludności chcemy uprościć procedury biurokratyczne Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oświadczył, że ustawa o ochronie ludności była tworzona w oparciu o ludzi, którzy na co dzień zmagają się z sytuacjami kryzysowymi. - Mowa tu o doświadczeniach wojewodów, służb mundurowych w szczególności Państwowej Straży Pożarnej, a także i ochotników. Swoimi przemyśleniami dzielili się z nami także samorządowcy - podkreślił Maciej Wąsik. Chcieliśmy także przy pomocy tej ustawy uprościć procedury biurokratyczne. W tej chwili funkcjonują tzw. plany zarządzania kryzysowego od poziomu krajowego do poziomu gminnego. Likwidujemy ten biurokratyczny obowiązek. Nie mają praktycznego zastosowania - zaznaczył wiceszef MSWiA. Wskazał, że w zamian zaproponowany zostanie system informatyczny. - Dobrze zabezpieczonego, który będzie inwentaryzował wszystkie zasoby ochrony ludności od poziomu gminy do poziomu ministra - zapowiedział. Dodał, że system ten będzie tworzony w MSWiA. Podobnie jak Mariusz Kamiński zwrócił uwagę, że ustawa wzmocni system 112. - Wymaga on zarówno wzmocnienia ludzkiego jak i informatycznego. Zdajemy sobie z tego sprawę - mówił Wąsik. Polityk poinformował również, że ustawa definiuje trzy stany gotowości państwa: pogotowia, zagrożenia i klęski żywiołowej. - Stan pogotowia dotyczy tylko i wyłącznie administracji. Stan zagrożenia daje państwu możliwość wydawania poleceń. Stan klęski żywiołowej jest to stan, który był już zdefiniowany ustawą. My go redefiniujemy. Przypomnę, że ze względu na różne obostrzenia w tej ustawie, tego stanu nigdy nie wprowadzono w Polsce. Wydaje się, że teraz będzie można go stosować - powiedział. - Generalnie ustawa wzmacnia pozycje premiera, ministrów i wojewodów. Wojewodowie uzyskują 50 proc. funduszu ochrony ludności. To w przeliczeniu na jednego wojewodę powinno dać średnią około 90-100 milionów złotych. Kwota będzie oczywiście zróżnicowana w zależności od wielkości i ludności województwa. Takiego instrumentu wojewodowie nie mieli. To są pieniądze, które będą służyć samorządom w momencie, kiedy dojdzie do strat w infrastrukturze - dodał. Ustawa o obronie ludności cywilnej Projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie kęski żywiołowej datowany na 14 lutego 2022 r., przedostał się w ciągu ostatnich kilku miesięcy do obiegu publicznego. Choć nie miał on wówczas charakteru formalnego, wiadomo, że powstał w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do jego treści dotarła w marcu "Rzeczpospolita". Według gazety, projekt ustawy miałby skupiać się na fazach zarządzania kryzysowego, tj.: bardziej racjonalnym wykorzystaniu zasobów ludzkich przeszkolonych w dziedzinie ratownictwa. Jednym z głównych fundamentów tej ustawy byłoby więc "włączenie do systemu ochrony ludności służb oraz stowarzyszeń i organizacji pozarządowych, które na co dzień szkolą się i działają w systemach ratowniczych" - czytamy w projekcie sygnowanym przez MSWiA. Z uzasadnienia wynika, że takie zabiegi pozwoliłyby na osiągnięcie zdolności do wykonywania zadań ratowniczych w czasie wojny, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości użycia potencjału zarówno ludzkiego, jak i sprzętowego w każdej innej sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Ustawa zakłada także wzmocnienie roli organów administracji publicznej, w tym Prezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych oraz wojewodów. Ustawa o obronie ojczyzny W ciągu ostatnich miesięcy trwały także konsultacje nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Samorządowy nie kryją wątpliwości związanych m.in. z finansowaniem budowli przeznaczonych do ochrony ludności cywilnej. - Kto za to zapłaci? - pytają. - Na jakich zasadach i z jakich środków finansowane będzie zarówno przygotowanie jak i utrzymanie budowli ochronnych oraz czy koszt ten nie zostanie w jakiś sposób przerzucony na jednostki samorządu terytorialnego? - pyta Związek Powiatów Polskich. W poniedziałek, podczas odprawy Kierowniczej Kadry Ministerstw Obrony Narodowej oraz Sił Zbrojnych RP, prezydent Andrzej Duda przekonywał z kolei, że Polska "powinna zwiększyć tempo realizacji zadań związanych z budową obrony cywilnej, ochroną ludności czy ustawą o zarządzaniu bezpieczeństwem narodowym. Prezydent oświadczył, że konflikt w Ukrainie pokazał, "z jakiego typu zagrożeniami możemy mierzyć się w przyszłości". - Wojna prowadzona przez Rosję nie ma nic wspólnego z przestrzeganiem prawa, międzynarodowych konwencji i ochroną cywilów - mówił Duda. - Współczesna wojna Rosji jest brutalna, wyniszczająca i nie liczy się z życiem ludzkim. To wielkie wyzwanie dla naszego sposobu prowadzenia działań wojennych oraz - co najważniejsze - ochrony ludności - mówił prezydent. Podkreślił, że Polska musi bronić swojego terytorium od samych granic, "by nie dopuścić, żeby na polskiej ziemi kiedykolwiek zdarzyła się druga Bucza, Bordzianka czy Mariupol, gdzie dochodziło do ludobójstwa".