O możliwości powołania takiego ministerstwa lub pełnomocnika rządu premier mówił w kwietniu 2013 roku, podkreślając potrzebę jednolitego nadzoru nad całą energetyką. Kaczyński podkreślił na poniedziałkowej konferencji w Warszawie, że do bezpieczeństwa energetycznego trzeba podejść kompleksowo, a pierwszym krokiem do tego jest powołanie ministerstwa energetyki. Przypomniał też, że postulat powołania tego ministerstwa jest elementem programu PiS. - Minął rok, nie ma ministerstwa, nie ma kompleksowych działań. Jest bardzo wiele objawów, które wskazują na to, że ta sprawa jest lekceważona. Albo też mamy do czynienia z takim rozkładem systemu kierowania państwem, że nie udaje się nic zrobić nawet, jeśli jest w tym kierunku jakaś wola - przekonywał lider PiS. Przypomniał też, że przed miesiącem był w Świnoujściu na budowie gazoportu, gdzie apelował o zakończenie inwestycji w tym roku. - W ciągu tego miesiąca nie zdarzyło się nic - dodał. Kaczyński podkreślił, że premier nie powinien się zajmować propagandą, ale wziąć się za rozwiązywanie najważniejszych spraw, jak bezpieczeństwo energetyczne.