- Traktuję poważnie zapewnienia prezydenta Stanów Zjednoczonych, bo to jest główna siła NATO, że gwarancje dla Polski są całkowicie pewne - powiedział dziennikarzom lider PiS, który we wtorek przyjechał do Świnoujścia, gdzie obserwował budowę gazoportu. Podkreślił, że takie zapewnienia zostały także niedawno złożone prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu. - I cieszę się z tego - dodał. - To nie oznacza, że Polska nie powinna zdecydowanie wzmocnić swoje siły zbrojne, bo sojuszników na ogół mają ci, którzy są w stanie sami się bronić - podkreślił szef PiS. Oceniając - w przeddzień 15. rocznicy wejścia Polski do struktur Paktu Północnoatlantyckiego - decyzję o przystąpieniu Polski do NATO, powiedział, że była ona słuszna. Przypomniał, że Porozumienie Centrum, jego ówczesna partia, jako pierwsza wystąpiła z ideą wejścia Polski do NATO, a rząd Jana Olszewskiego jako pierwszy ją podjął. Kaczyński skomentował też wtorkowy sondaż poparcia partii dla telewizyjnych "Wiadomości", zgodnie z którym PiS ma 27 proc. (wzrost o 2 pkt proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca); PO - 25 proc. (wzrost o 5 pkt proc.) Lider PiS ocenił, że na wzrost notowań dla Platformy miała wpływ postawa premiera, który - jak powiedział Kaczyński - wyraźnie zweryfikował swoje poprzednie poglądy wobec wydarzeń wokół Ukrainy. - To sytuacja dla nich korzystna. Ale wydaje mi się, że to jest stan przejściowy, bo Polacy mają dosyć dobrą pamięć - ocenił. Jak dodał, PiS z tej weryfikacji się cieszy, bo "nie ma nic gorszego, niż żeby Polska w tej chwili była w tej sprawie podzielona". Podkreślił, że PiS "chce iść w tej sprawie razem", co nie oznacza - zastrzegł - że nie będzie się spierać w innych kwestiach. Prezes PiS indagowany w sprawie opublikowanego ostatnio sondażu na temat postaw patriotycznych Polaków (wg którego tylko co piąty Polak byłby gotowy do poświęcenia życia lub zdrowia dla dobra kraju) odparł m.in.: "Ja jestem gotowy i chcę wierzyć w to, że jak dojdzie do prawdziwego zagrożenia, to Polacy staną jak trzeba".