- Najważniejsze pytanie, to jest pytanie o to, czy obywatele polscy po wystąpieniu Tuska mają pewność, że w Polsce państwo funkcjonuje we właściwy sposób. Obywatele takiej pewności nie uzyskali. Usłyszeliśmy, że premier nic nie może i nic nie chce - powiedział w Sejmie Jarosław Kaczyński. - Donald Tusk podtrzymał swój pogląd, że demokracja powinna być jak najbardziej ograniczona. Obywatele maja tej władzy bardzo niewiele. Władze maja korporacje - skomentował. - Czy ktoś się za tym kryje, to jest najważniejsze pytanie w tej sprawie. Nie da się rozmawiać o tej aferze bez wspomnienia o tym, ze Marcin P. miał bardzo wyraźne poparcie polityków PO związanych z Gdańskiem. A jej szef pochodzi z tego samego regionu - mówił. - To jest próba rozmydlania. Oczywiste jest, że musi być komisja śledcza. Ci, co są przeciw komisji, przyznają się tym samym do winy - stwierdził. Jarosław Kaczyński zasugerował, że trzeba zmienić konstytucję i wprowadzić konfiskatę mienia, aby w przyszłości móc w ten sposób ukarać oszustów finansowych. Jak dodał, "jako element marginalny, ale jednak istotny" jest także sprawa Michała Tuska. Syn szefa rządu współpracował z OLT Express - linią lotniczą, której współwłaścicielem był Amber Gold. Interesuje cię sprawa Amber Gold? Kliknij, żeby włączyć powiadomienia o najświeższych informacjach na ten temat Raport specjalny serwisu BIZNES ws. Amber Gold ML