Kaczyński, który w weekend spotyka się z mieszkańcami małych miejscowości w Lubuskiem i Wielkopolskiem, mówił, że decentralizacja NFZ - proponowana przez rząd - niczego nie zmieni. "Lekarze powinni dobrze zarabiać, ale..." PiS ma inny pomysł na finansowanie służby zdrowia z budżetu, gdzie - wskazywał - suma na służbę zdrowia jest większa. "Ale nie w ten sposób, że nie zwiększamy składki, tylko różne fundusze koncentrujemy w tych pieniądzach, które mają iść na służbę zdrowia i jednocześnie wchodzi to do budżetu jako część wydzielona i pod specjalnym nadzorem" - wyjaśnił Kaczyński. Lider PiS mówił także, że komercjalizacja i prywatyzacja szpitali nie jest dobrym rozwiązaniem dla pacjentów. Tłumaczył, że w tym przypadku o działalności jednostek służby zdrowia decyduje zysk, a nie dobro ludzi. Jego zdaniem lekarze powinni dobrze zarabiać, ale - jak mówił - "pewna granica musi zostać wprowadzona". Mówiąc o ochronie zdrowia lider PiS podkreślił, że w przypadku ratownictwa medycznego tego typu usługi powinny być świadczone przez państwowe jednostki. "Nasza propozycja jest tutaj prosta. Mamy Straż Pożarną - korpus PSP, musi być taki sam korpus, można powiedzieć straży medycznej - pogotowia ratunkowe" - powiedział Kaczyński. Dodał, że to musi być zapewnione wszędzie i musi być państwowe. Według prezesa PiS ratunkiem dla kryzysu finansów publicznych jest zmiana systemu podatkowego. Obecnie obowiązujący porównał do "starej, zardzewiałej, rozsypującej się maszyny". Jego zdaniem w Polsce podatków w dobie kryzysu nie płacą wielkie organizacje, sieci handlowe, banki, które wyprowadzają jedynie zyski. "Można doprowadzić do tego, że ten nasz system postawiony na głowie, gdzie ludzie mniej zarabiający płacą wyższe podatki, zostanie postawiony z powrotem na nogi (...). Nie postulujemy podwyższenia podatków, my tylko postulujemy, aby od pewnej granicy dochodów płaciło się taki sam podatek. Ponieważ mamy trudne czasy, to ten podatek może być właśnie na poziomie 32 proc. i być może, że będzie trzeba wprowadzić jeszcze inne podatki, np. od luksusu" - mówił. 1,2 mln nowych miejsc pracy Szef PiS przekonywał we Wschowie, że z bezrobociem można walczyć, ale błędy w tym obszarze popełniają rządzący. "Tym najbardziej zasadniczym jest bierność, stwierdzanie, że nic się nie da zrobić, a da się. Jeśli chodzi o pracę, jest gotowy, przedstawiony, przygotowany projekt PiS wielkiej operacji na 1,2 mln nowych miejsc pracy na wsi i w małych ośrodkach, takich jak to miasto" - powiedział Kaczyński. Podobnie jak w sobotę w Wielkopolsce także w niedzielę Kaczyński dużo mówił też o Otwartych Funduszach Emerytalnych, które nazwał największym oszustwem, jakiego dopuszczono się w minionych latach. Mówił, że społeczeństwo powinno poznać całą prawdę o ich funkcjonowaniu, a osoby chcące zrezygnować z tej formy ubezpieczenia mogły wrócić do ZUS-u. W tym przypadku powiedział, że PiS jest za formą solidarnej składki na emeryturę, a nie rachunków indywidualnych. "To drwienie sobie z Polski niszczy nasz naród" Na koniec wystąpienia Kaczyński nawiązał do zbliżającej się trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej, która przypadnie 10 kwietnia. "My chcemy prawdy, bo jeśli Polacy, Polska do tej prawdy nie dojdzie, to słusznie ktoś powiedział zupełnie niedawno, że wtedy z Polską będzie można zrobić wszystko. (...) Ta reakcja, to oddanie śledztwa, to drwienie sobie z Polski, nas degraduje, nas niszczy, jako naród, jako państwo. Musicie o tym pamiętać. I my walcząc o prawdę bronimy elementarnych interesów Polski" - mówił. Wystąpienia prezesa PiS wysłuchało we wschowskim Domu Kultury około 400 osób. Co jakiś czas jego słowa były przerywane oklaskami. Wschowa była drugim z lubuskich miast powiatowych, które w ten weekend odwiedził lider PiS. W sobotę podobne spotkanie odbyło się w Świebodzinie. W niedzielę, Jarosław Kaczyński ma jeszcze zaplanowane otwarte spotkania w Górze i Miliczu w woj. dolnośląskim oraz w Ostrzeszowie w Wielkopolsce. W tym roku prezes PiS wspólnie członkami kierownictwa partii i znanymi politykami tego ugrupowania zamierza odwiedzić miasta powiatowe we wszystkich województwach, aby przedstawiać pomysły na rządzenie krajem i wytykać błędy obecnej władzy - wyjaśnił otwierając spotkanie we Wschowie prezes lubuskiego PiS Marek Ast.