- Głównym celem tego wystąpienia jest to, że jest ono zręczne. Bywają niezręczne wystąpienia i bywają zręczne. To jest zręczne - powiedział Kaczyński dziennikarzom w Sejmie. Pytany o uzasadnienie swoje oceny odparł: "To sami państwo powinni wiedzieć". Prezes PiS podkreślił, że czyjekolwiek expose nie jest w stanie nic zdziałać. - To jest kwestia praktyki - zauważył. Wystąpienie szefa rządu w Sejmie skrytykował szef klub PiS Mariusz Błaszczak. Według niego treść expose wskazuje na to, iż za niekompetencje premiera zapłaci przede wszystkim Polska wieś. Zauważył, że w expose zabrakło odniesienia do służby zdrowia. Błaszczak uważa, że zapowiedziane przez premiera wydłużenie wieku emerytalnego spowoduje wzrost bezrobocia. - Ludzie młodzi będą skazani na emigrację - podkreślił poseł. Pytany, jak ocenia zapowiedź premiera o włączeniu księży w powszechny system ubezpieczeń społecznych, odpowiedział: "Widać, że wojna z Kościołem będzie miała kolejny etap. Myślę, że jest to cena, jaką płaci premier Ruchowi Palikota za poparcie polityczne w Sejmie". Ocenił też, że jedynym pozytywnym punktem w expose premiera była "gładkość jego wypowiedzi".