Kaczyński mówił, że tylko Prawo i Sprawiedliwość jest formacją, która może doprowadzić do naprawy kraju, zaś reprezentanci tej partii kierować się będą zasadą wspólnego dobra, a nie dobra własnego. Ocenił, że sprawą, która obecnie najbardziej zajmuje Polaków, jest brak pracy. "Jestem w Poznaniu, mieście gdzie był wielki przemysł. Tu były kiedyś wielkie Zakłady Cegielskiego. To był symbol przemysłu nie tylko Wielkopolski, to był po prostu symbol polskiego przemysłu. Dziś jest tu niewielkie zatrudnienie i perspektywa, której nie można określić jako jasną" - powiedział. Jego zdaniem przyjście na ratunek polskim stoczniom uratowałoby także poznańską firmę. "Gdyby trwał polski przemysł stoczniowy, a mógłby trwać, to budowa silników okrętowych mogłaby trwać, mogłyby trwać zakłady. Czy nie można było obronić stoczni? Niemcy obronili - naszym kosztem. Dziś można obronić polskie kopalnie, trzeba tylko podjąć właściwą politykę. Trzeba ją prowadzić w sposób przemyślany, trzeba mieć plan rządzenia Polską" - powiedział. W jego ocenie Polska potrzebuje patriotyzmu gospodarczego. Kaczyński stwierdził, że reprezentowany przez obecną władzę brak wsparcia dla polskiego przemysłu, braku koncepcji jego podtrzymywania, rozbudowywania widać także na przykładzie produkującej autobusy i tramwaje firmy Solaris z podpoznańskiego Bolechowa. "To prawdziwy, wielki sukces. Autobusy produkowane w tych zakładach jeżdżą w miastach wielu państw Europy i świata. Można powiedzieć - to powinno być oczko w głowie polskiej władzy, powinno to być wspierane wszelkimi metodami. Fakty są takie, że Warszawa zakupiła autobusy w Chinach. Dopiero wybuch skandalu spowodował, że ten przetarg został unieważniony" - powiedział. Według lidera PiS polskiej gospodarce potrzebne są także innowacje. "Tu ogromną rolę może odegrać samorząd. Środki europejskie na innowacje są w tej chwili centralizowane. Samorząd wojewódzki być może nie będzie miał na to wpływu. Czy to droga do tego, by budować nowoczesny przemysł, oparty o polską myśl techniczną? Możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidywać, że pieniądze te będą rozdawane zgodnie z zasadą, którą określają różnego rodzaju naciski. A bardzo często są to naciski zewnętrznych, zachodnich koncernów, które są mocniejsze niż polski przemysł, polskie zakłady" - powiedział. Kaczyński zauważył, że znaczna część produkcji rolniczej to produkcja z Wielkopolski. Jak mówił, producentów tego regionu także nie omijają problemy. "Nie ma lokalnych rynków, małych przetwórni, które mogą produkować lokalne produkty. Dzisiaj polski rolnik otrzymuje najwyżej 20 proc. tego, co otrzymuje ten, kto sprzedaje towary detalicznie - to najczęściej wielkie sieci. Tak nie może być. To mogłoby się zmienić, gdyby władza chroniła polskich rolników i ich wspierała" - powiedział. Jak podkreślił, Wielkopolska wciąż nie ma dobrego transportu kolejowego, odpowiednio rozwiniętej sieci dróg, ale także dobrych rozwiązań hydrologicznych. Kaczyński skrytykował mechanizmy rządzące służbą zdrowia. "Choć pieniędzy na służbę zdrowia w Polsce jest za mało, to to +za mało+ to wciąż ogromne sumy. Co się z tym dzieje? () Prywatnym zakładom się płaci; tam, gdzie jest biznes, tam się płaci. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chodzi o biznes, czy chodzi o leczenie. Bo jeśli również w służbie zdrowia też chodzi o budowanie fortun, też chodzi o ciągłe wzbogacanie się niewielkiej, ale uprzywilejowanej grupy ludzi, to naprawdę jest bardzo źle" - powiedział. "Władza musi działać dla dobra wspólnego. Wobec tego, trzeba też zadać pytanie, czy ta władza, którą mamy w Wielkopolsce i ta władza, którą mamy w kraju tą zasadą się kieruje. Na podstawie tych 7 lat doświadczeń odnoszących się do rządu i samorządowych mogę powiedzieć, że nie kieruje się tą zasadą. Dlatego Polsce potrzebna jest wielka zmiana" - mówił Kaczyński. W jego opinii jedynie Prawo i Sprawiedliwość jest dziś w Polsce siłą polityczną, która ma zamiar wprowadzić zmiany i będzie się kierować zasadą wspólnego dobra. "Możemy mieć służbę zdrowia, która leczy, gospodarkę, która zapewnia pracę. Możemy mieć porządną politykę prorodzinną, mieszkania dla obywateli. Możemy mieć jako naród, jako społeczeństwo perspektywę na przyszłość. I dlatego poparcie dla naszych kandydatów w tych najbliższych wyborach jest czymś więcej niż tylko aktem jednorazowym, który ma wyrazić dezaprobatę dla tych, którzy teraz rządzą i jakąś nadzieję. To akt, który powinien się wpisywać w przedsięwzięcie, któremu na imię nowa, lepsza Polska" - powiedział Jarosław Kaczyński. W trakcie konwencji przedstawiono liderów PiS na wielkopolskich listach do sejmiku, a także kandydatów partii na prezydentów wielkopolskich miast.