- Ci, którzy dziś rządzą, straszliwie się boją utraty władzy, boją się odpowiedzialności za to, co wyczyniali w Polsce przez ostatnie lata - mówił Kaczyński. Szef PiS przyjechał do Bełchatowa w ramach swojego objazdu po Polsce. W niedzielę odwiedza woj. łódzkie i świętokrzyskie. Zdaniem Kaczyńskiego trzeba stworzyć "ruch ochrony wyborów, bo bez tego możemy być bardzo zaskoczeni". Szef PiS przekonywał, że trzeba chronić każdą komisje obwodową, trzeba chronić proces obliczania głosów na wszystkich szczeblach. Zaapelował do swoich sympatyków, aby angażowali się w tę ideę, bo "Polska nie zmieni się sama, może się zmienić dzięki ich poparciu, kiedy przyjdzie głosować i pilnować tych wyborów, ale także poparciu później". Jako przykład takiego społecznego poparcia podał Węgry. Ocenił, że ten kraj prowadzi dziś odważną politykę, mając wielkiego przywódcę, który - kiedy przychodzi trudna chwila - może zwołać w Budapeszcie setki tysięcy ludzi - i z tym się zarówno liczą na Węgrzech, jak i w Brukseli. - Tylko razem możemy w Polsce odnieść prawdziwe zwycięstwo - powiedział Kaczyński. Wcześniej prezes PiS zwrócił uwagę, że dzisiejsza polityka, zarówno społeczna, jak i gospodarcza prowadzona przez obecny rząd - "nie jest jedyną". Przypomniał, że PiS ma swoje, gotowe rozwiązania. Przekonywał, że jego ugrupowanie wie, jak stworzyć 1,2 mln miejsc pracy, uzdrowić służbę zdrowia, jak wyprowadzić kraj z kryzysu. Mówiąc o emeryturach zwrócił uwagę, że PiS opowiada się za powrotem do ZUS i solidarności społecznej. Otwarte Fundusze Emerytalne nazwał wielkim oszustwem i rabunkiem. Według niego każdy powinien mieć prawo wyboru między ZUS a OFE, nie wykluczył, że potrzebne jest w tej sprawie referendum. Przypomniał, że jedną z propozycji PiS jest nowy system podatkowy, w którym sprawiedliwe podatki będą płacić wszyscy. Zdaniem Kaczyńskiego nie wolno dopuścić do prywatyzacji służby zdrowia, bo prywatyzacja to - mówił - szukanie jedynie zysków. Mieszkańcy Bełchatowa pytali Kaczyńskiego m.in. o prywatyzację miejscowej kopalni węgla brunatnego, jak i elektrowni. Lider PiS jednoznacznie odpowiedział, że jest temu przeciwny. Inne pytanie dotyczyło funkcjonowania gimnazjów i pójścia sześciolatków do szkół. Zdaniem Kaczyńskiego gimnazja powinny być zlikwidowane, a dzieci powinny rozpoczynać naukę mając siedem lat. Nie zabrakło pytania o tragedię smoleńską i kiedy zostanie wyjaśniona. Podobnie jak na wcześniejszych spotkaniach prezes PiS odpowiedział, że wyjaśniona zostanie dopiero wtedy, gdy zmieni się władza.