Szef Prawa i Sprawiedliwości miał krótkie wystąpienie z mównicy sejmowej. Zanim rozpoczął, kilkukrotnie uderzał ręką w trybunę, w celu uciszenia posłów na sali plenarnej. - Po tych ośmiu latach waszych rządów to naprawdę i 20 (lat - red.) nie starczy, żeby ten potworny bałagan - żeby gorszych słów nie użyć - naprawić. I pan, młody człowieku, powinien o tym pamiętać - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS kierował swoje słowa do wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka, który wcześniej wygłosił płomienne przemówienie na temat polskiego rolnictwa. Jarosław Kaczyński oskarża Donalda Tuska. Sytuację porównał do historii Nie zaważając na trwające obrady, lider Prawa i Sprawiedliwości - oraz wielu innych posłów - opuścił salę plenarną. Przechodząc przez sejmowe korytarze prezes PiS zaczął rozmawiać z dziennikarzami. Zapytany o stan zdrowia ułaskawionych polityków swojej partii ocenił, że "jeden z nich czuje się źle". - Zastosowano wobec niego tortury. Jest taka instytucja w UE, my się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Donalda Tuska - stwierdził prezes PiS i dodał, że premier powinien za to odpowiedzieć. Opisując, na czym polegały wspomniane przez niego "tortury", Kaczyński przekazał, że Mariusz Kamiński był "bez powodu" dokarmiany za pomocą sondy wprowadzonej przez nos, choć - w jego opinii - władze zakładu karnego wiedziały, że polityk niebawem opuści więzienie. - To jest tortura - podkreślił. Jak dodał, odpowiedzialni za to powinni ponieść "wieloletnie kary". Dziennikarka TVN zwróciła uwagę, że Kamiński i Wąsik nie wyglądali po wyjściu na wolność na torturowanych, a prezes PiS nie powinien porównywać polityków jego partii do więźniów z czasów II wojny światowej. - Uważam, że można (zastosować takie porównanie - red.). Związki niemieckie pana Tuska pokazują, że to uzasadnienie jest pełne - zdeklarował Kaczyński. Kaczyński o wyroku ws. Kamińskiego i Wąsika. Nawiązał do wczesnego PRL Prezes Prawa i Sprawiedliwości ocenił ponadto, że grudniowy wyrok Sądu Okręgowego w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika był wadliwy. Gdy reporterzy zwrócili uwagę, że postanowienie było prawomocne, Kaczyński odparł: - Wyroki sądów stalinowskich też były prawomocne, a to są dokładnie tego rodzaju sądy. Jak zapewnił, orzekający w tej sprawie poniosą za to odpowiedzialność. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!