Premier Donald Tusk mówił, że członkowie zespołu to "osoby, które są gotowe na bieżąco tłumaczyć, na czym polegają przekłamania oponentów i cała ta smoleńska kampania czasami kłamstw, czasami bzdur, nacechowanych tylko polityczną niechęcią, czasami nieporozumień czy wątpliwości". O tę wypowiedź pytany był we wtorek w TVP Info Jarosław Kaczyński. - To jest ogromnie charakterystyczne dla tego rządu - jest problem bardzo poważny, który odnosi się do statusu naszego kraju, a odpowiedzią na ten problem jest propaganda, zapowiedź zastosowania nowych metod propagandowych. Powtarzam, można powiedzieć, że Donald Tusk, pewnie bezwiednie, pokazał istotę swojej metody rządzenia, metody, która jest zła we wszystkich dziedzinach, no w tej jest szczególnie zła - powiedział szef PiS. - My jesteśmy gotowi do dyskusji, pan (Maciej) Lasek i inne osoby były wielokrotnie zapraszane do dyskusji, do swego rodzaju konfrontacji z tymi uczonymi, którzy wypowiadają się w ten sposób, który tu został zakwalifikowany jako bzdura i kłamstwo, ale ci panowie się zawsze od tego rodzaju dyskusji uchylają - mówił Kaczyński. Pytany o słowa posła PiS Antoniego Macierewicza - że w przypadku katastrofy smoleńskiej mogliśmy mieć do czynienia z zamachem - Kaczyński powiedział: "To jest kwestia analiz, które jako żywo nie są analizami ani Antoniego Macierewicza, ani innych polityków, którzy są w zespole, nie jest to wynik moich analiz, bo my się po prostu na tych sprawach nie znamy". - To wielu uczonych przeprowadziło różne wycinkowe analizy, które złożone razem stwarzają podstawy do takiej hipotezy i to hipotezy dobrze już w tej chwili udowodnionej, natomiast jest oczywiście pytanie, czy ona ma już pełną wartość procesową - podkreślił Kaczyński. Prezes PiS odniósł się też do wtorkowej publikacji uważanego za prokremlowski dziennika "Komsomolskaja Prawda", który zarzucił Polsce opóźnianie śledztwa w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem i wykorzystywanie tego do atakowania Rosji. - Ja bym to widział w pewnym szerszym pakiecie spraw, ale tutaj jest ta kwestia, którą już poruszyłem - bo kto zaczyna gry z Rosjanami tego typu jak ta gra przeciwko prezydentowi, to później za to płaci. Bo to jest poza wszystkim, poza niemoralnością, to błąd polityczny wskazujący na brak najbardziej elementarnych kwalifikacji politycznych - powiedział Kaczyński. "Powtarzam - podjąć taką grę, to znaczy nie mieć najbardziej elementarnych kwalifikacji politycznych - dodał. We wtorek zarzuty dziennika odparła polska prokuratura. - Zarzuty wobec polskiej prokuratury są bezpodstawne - powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk. Podkreślił, że polska prokuratura wojskowa na bieżąco realizuje wnioski strony rosyjskiej o pomoc prawną i przekazuje jej materiały własnego postępowania ws. katastrofy.