Poniedziałkowa "GW" w artykule "Jak Morawiecki uwłaszczył się na gruntach kościelnych", napisała, że szef rządu wraz z żoną w 2002 r. kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu. Później rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 r. warta byłą prawie 4 mln zł. Gazeta napisała, że "dokumenty tej transakcji zniknęły, a obecny proboszcz nie wie skąd ta niska cena". Dziennik podał też, że w śledztwie ABW, jakie w tej sprawie było prowadzone w 2006 roku, Morawiecki miał zeznać, że o gruntach tych dowiedział się od metropolity wrocławskiego kard. Henryka Gulbinowicza - grunty te są obecnie własnością Iwony Morawieckiej. W poniedziałek na konferencji prasowej w siedzibie PiS w Warszawie o artykuł "GW" i ujawnienie majątku premiera zapytany został Jarosław Kaczyński. "O ile mi wiadomo majątek pana premiera jest jawny. W tej sprawie było już oświadczenie Kancelarii Premiera i będzie skierowany pozew do sądu i to jest wszystko co ja w tej chwili jestem w stanie powiedzieć. Osobiście majątkiem pana premiera się nie zajmowałam - odpowiedział Kaczyński. Prezes PiS przyznał też, że artykuł w "GW" tylko przejrzał. "Tezy tam postawione są godne zweryfikowania, ale wydaje mi się, że ta weryfikacja wypadnie jako falsyfikacja" - ocenił. Do sprawy odniosło się w poniedziałek Centrum Informacyjne Rządu, które oceniło, że tekst "GW" narusza dobra osobiste premiera Mateusza Morawieckiego i jego żony. Jak poinformowano, podjęli oni decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową z żądaniem sprostowania zawartych w nim kłamstw i manipulacji. W poniedziałek Platforma Obywatelska zażądała od premiera Mateusza Morawieckiego publicznych wyjaśnień w związku z poniedziałkowym artykułem "GW" o zakupionych przez niego nieruchomościach.