- Proszę nie doszukiwać się tu działań o charakterze legislacyjnym, każdy dorosły, każdy rodzić wie, że to jest wyzwanie nie tylko dorosłych, ale i dzieci, jeśli chodzi o korzystanie z tych pochłaniaczy czasu - wyjaśniał podczas wtorkowej konferencji rzecznik rządu. Ocenił, że "wielu z państwa, rodziców, a też ja sam, co do siebie mam niepokój, ile czasu spędzam w telefonie i ile czasu marnujemy, by korzystać z różnego rodzaju elementów rozrywkowych". - Dlatego też nauczyciele w szkołach tłumaczą, że tego korzystania z telefonu powinno być mniej, a innych aktywności więcej - podsumował. Ocenił, że jemu również dużo czasu zabiera korzystanie z telefonu. Wpływ smartfonu według prezesa PiS Prezes PiS podczas wystąpienia odnosił się do pytania o poparcie dla jego partii wśród młodzieży. - Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu, mówiąc w przenośni. Tu rzeczywiście my z kolei dużych możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili wielkie kontrakcje - zapowiedział. - Jak obserwują młodzież bawiącą się w Śródmieściu, bo często późno wracam do domu, to, daj Boże żebym się mylił, nie wielu zdołamy przekonać - dodał.