Kaczyński był pytany przez dziennikarzy, co zaproponuje w sobotę podczas posiedzenia Rady Politycznej działaczom PiS, którzy wahają się, czy opuścić szeregi partii i dołączyć do Solidarnej Polski. - Będą różnego rodzaju propozycje, ale nie mamy zamiaru nikogo trzymać siłą.(...) Nikogo nie trzymamy. Lepszy klub mniejszy, skonsolidowany i dobrze pracujący, niż większy, gdzie panuje histeria, jakieś zupełnie nieuzasadnione, osobiste ambicje, ciągłe pretensje etc. My po prostu tego nie potrzebujemy. Nie potrzebujemy takich ludzi - podkreślił Kaczyński. Rada Polityczna ma debatować m.in. o wyniku wyborczym PiS, prawdopodobnie wybierze czterech nowych członków Komitetu Politycznego i nowego wiceprezesa partii, który zastąpi wyrzuconego z PiS Zbigniewa Ziobrę. Podczas konferencji szef PiS mówił też o zmianach w partii. - Partia będzie się zmieniała, toczyła się, z udziałem tych, którzy odeszli, dyskusja na ten temat. Główny problem partii to doprowadzenie do takiej sytuacji, w której będzie ona na co dzień ciężko pracować, bo to jest jedyna droga do odniesienia sukcesu - zaznaczył. - Sprawą jest także konsolidacja, lojalność, jeden przekaz. To jest wielki sukces PO, że może metodami niespecjalnie estetycznymi, ale jednak, doprowadziła, że przekaz jest jeden. Nam się do tej pory nie udało do tego doprowadzić. To jest wielka wada - uważa lider PiS. Jak dowiedziała się PAP w kierownictwie PiS, Kaczyński zaproponuje m.in. powołanie zespołu składającego się z kilku parlamentarzystów, którzy będą mieli za zadanie przedstawiać stanowisko ugrupowania w mediach. - Są tacy, którzy uważają, że nie ma żadnej partii, tylko są oni. Mają prawo mówić to, co sami uważają. Oczywiście każdy ma prawo do pewnej autonomii, ale jednak, jeśli się wchodzi dobrowolnie do pewnej wspólnoty, to się realizuje jej linię - mówił Kaczyński. Nie chciał powiedzieć, kogo w sobotę zaproponuje na wiceprezesa partii. Najczęściej w nieoficjalnych rozmowach politycy PiS typują na przyszłego wiceprezesa byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Kaczyński skomentował też piątkową decyzję senatora PiS Kazimierza Jaworskiego o przejściu do klubu parlamentarnego Solidarna Polska. - Nie jestem wstanie wzbudzić w sobie żalu, że odszedł - powiedział. Przedstawiając spór między PiS a Solidarną Polską, Kaczyński użył sformułowania: "syndrom Nowego Sącza". W środę z mieszkańcami tego miasta spotkali się zarówno Kaczyński jak i Ziobro. Nawiązując do wizyty Ziobry lider PiS ocenił: "To było coś bardzo żałosnego, kilka osób, może 10, chyba więcej dziennikarzy. I - jak piszą (lokalne media) - największe spotkanie w ciągu ostatnich 20 lat z politykiem, ze mną. To jest ta relacja, która opisuje sytuację". Sobotnie posiedzenie Rady odbędzie się bez udziału dziennikarzy.