Prezes PiS na początku spotkania dziękował za głosy oddane na prezydenta elekta Andrzeja Dudę. - Odnieśliśmy ogromny sukces, wszyscy. Odnieśliśmy go dzięki sobie. Odnieśliśmy go dzięki temu, że kandydatem na prezydenta został człowiek naprawdę niezwykły. Jego talent, jego pracowitość determinacja i optymizm, ogromny optymizm przyniosły zwycięstwo. Zaczynało się od kilkunastu osób na salach, potem (Andrzej Duda - red.) przychodził, mówił do mnie: było świetnie, 50 osób. Ja sobie myślę: Jezus Maria. Później było 70, później 100, a potem tysiące - mówił Kaczyński. Według Kaczyńskiego Duda będzie dążył "do zakończenia wojny polsko-polskiej". - Ale ten establishment na górze będzie przeciwko nam. Będzie dysponował siłami. (..) Potrzebne nam jest społeczne poparcie szczególnie w tych trudnych momentach, kiedy będziemy atakowani z zewnątrz, żeby było tak jak w Budapeszcie. Węgry były atakowane i ludzie wychodzili na ulice - mówił. - Jeśli moment wyboru A.Dudy na prezydenta RP był momentem przełomowym - a głęboko w to wierzę - to ten przełom będzie wymagał przez cały czas ogromnej mobilizacji. Mówię wam to, bo jesteście takim oddziałem szturmowym tej armii, która ma maszerować ku zwycięstwu - podkreślił prezes PiS.