- Cieszę się z tego, że prezydent Francji przybył i wygłosił to przemówienie. Nie ze wszystkimi tezami jestem skłonny się zgodzić, bo wizja Europy nasza i francuskich socjalistów jest inna, ale były tam fragmenty interesujące, np. sprawa relacji między polityką spójności a polityką rolną, to jest rzecz istotna - ocenił Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami. Jak przypomniał, skierował list do prezydenta Hollande'a i "tam była prośba o podtrzymanie Wspólnej Polityki Rolnej, bo to jest ważne dla Polski i ważne dla Francji, a jednocześnie nieobcinanie funduszy spójnościowych". Prezes PiS zwrócił też uwagę na propozycje francuskiego prezydenta odnoszące się do spraw obronnych. - Jestem zdecydowanym zwolennikiem podtrzymywania NATO i sojuszu z USA, ale wobec decyzji narodu amerykańskiego i pewnych konkretnych propozycji, które już pojawiały, odnoszących się do różnych rodzajów broni, to jest to rzecz, którą bym podjął - powiedział Kaczyński. - Na pewno spytałbym się prezydenta Francji dokładnie o co chodzi, co mają do zaproponowania, jaką współpracę i w jakich dziedzinach - dodał. Dlatego - według lidera Prawa i Sprawiedliwości - jest z Francją o czym rozmawiać i "każda taka wizyta jest wydarzeniem istotnym i warto przykładać do niej wagę". - Był taki czas, kiedy wydawało się, że Francuzi uważają, że Polska to niemiecka strefa"- stwierdził Kaczyński.