Kaczyński podkreślał, że Szyszko był człowiekiem "związanym przyrodą", ale także osobą o "twardych, zdecydowanych poglądach" zarówno w kwestii ochrony przyrody, jak i wiary. Prezes PiS mówił, że Szyszko nie miał tendencji do podporządkowania się głównemu nurtowi nauki i - jak dodał "płacił za to bardzo dużą cenę". "Był prof. Jan Szyszko człowiekiem naprawy Rzeczpospolitej, człowiekiem, który zaangażował się całą siłą przez dziesięciolecia ze wszystkimi tego konsekwencjami w dzieło naprawy - najpierw plan naprawy, który był odrzucany, a później, kiedy sytuacja się zmieniła w dzieło naprawy Rzeczpospolitej" - mówił prezes PiS. "Odszedł można powiedzieć w walce, bo do ostatniej chwili swojego życia walczył o to, by ta wielka sprawa naprawy Rzeczpospolitej mogła być kontynuowana. Być może ciężar tej walki, ciężar ten zwykły, wręcz fizyczny, jak i ciężar inny związany z nieustannymi atakami na niego, był przyczyną czy jedną z przyczyn tej przedwczesnej, tragicznej śmierci" - dodał. Prezes PiS złożył też rodzinie zmarłego Jana Szyszki wyrazy współczucia.