Na wspólnej konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim Lech Kaczyński ocenił, że rozwiązanie kwestii pisowni polskich nazwisk jest "na dobrej drodze". Grybauskaite zapewniła z kolei, że Litwa jest gotowa rozstrzygnąć "wszelkie kwestie problematyczne", które pozostały pomiędzy Polską a Litwą, także dotyczące polskiej mniejszości na Litwie. - Litwa jest otwarta i chce rozstrzygać te kwestie jak najszybciej z poszanowaniem obywateli wszystkich mniejszości zamieszkałych na Litwie - zadeklarowała nowa prezydent Litwy. Kwestia pisowni nazwisk polskich na Litwie jest od lat jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach polsko-litewskich. Sąd Konstytucyjny Litwy uznał w 1999 roku, że imię i nazwisko obywatela Litwy w paszporcie powinno być zapisane w języku państwowym, czyli litewskim. Prezydenci rozmawiali też o kwestiach gospodarczych i energetyce, m.in. o budowie elektrowni w Ignalinie i rafinerii w Możejkach. - Myślę, że wszystkie te sprawy, mimo istniejących kłopotów, są na dobrej drodze - ocenił polski prezydent. Pytana o budowę nowej elektrowni w Ignalinie Grybauskaite zapewniła, że Litwa pozostaje przy politycznej decyzji posiadania energetyki atomowej. - Przestrzegamy swoich zobowiązań i propozycji współpracy z Polską, Łotwą i Estonią w tym zakresie, ale o modelu, jak to ma być robione, kto będzie budował, jak będzie zarządzane to przedsiębiorstwo, zdecydujemy wspólnie ze swymi partnerami, kiedy otrzymamy konkretne propozycje - zapowiedziała Grybauskaite. Jak dodała, we wrześniu firma konsultacyjna przedstawi ostateczne wyniki, jaki model biznesowy będzie najwłaściwszy przy budowie nowej elektrowni. - Ten proces jest w toku. Sami jesteśmy również przekonani, że takie przedsiębiorstwo jest potrzebne w tym regionie, (ale) przed jego budową trzeba zakończyć liberalizację rynku energetycznego zwłaszcza w regionie bałtyckim - oceniła prezydent Litwy. Jak dodała, Polska pozostaje zaproszona do udziału w tym projekcie podobnie, jak dwa inne kraje bałtyckie. Chodzi o projekt budowy nowej elektrowni na Litwie Ignalina II - wraz z Polską oraz Łotwą i Estonią - która miałaby być gotowa w 2018 roku. Polska chciałaby uzyskać z tej elektrowni 1200 MW. W piątek wiceminister gospodarki Waldemar Pawlak pytany o udział Polski w tym projekcie powiedział, że "oczekujemy na propozycje litewskie, bo Litwa wprowadza teraz zmiany do swojego programu atomowego". Na mocy zobowiązań wobec UE, Litwa musi wyłączyć w elektrowni w Ignalinie jedyny pracujący w niej reaktor radzieckiej konstrukcji o mocy 1,5 tys. MW. W zamian litewski rząd planuje zbudować nowoczesną siłownię przy finansowym współudziale Estonii, Łotwy i Polski. Pierwszy reaktor miałby ruszyć do 2018 roku, a 2 lata później miałaby rozpocząć się budowa drugiego reaktora. Ostatnio media donosiły o słabnącym zainteresowaniu samej Litwy tym projektem. Grybauskaite powiedziała 30 lipca, iż należy uwzględnić fakt, że nowe elektrownie atomowe, tuż przy litewskiej granicy, zamierzają budować państwa sąsiednie: Białoruś w odległości 50 km od Wilna i Rosja w obwodzie kaliningradzkim. Lech Kaczyński i Grybauskaite wyrazili także nadzieję, że będzie kontynuowana dobra współpraca Polski i Litwy na forum UE i NATO. - Bo w Unii jeden plus jeden nie oznacza dwa, oznacza co najmniej dziesięć - mówił polski prezydent. Z kolei prezydent Litwy podkreślała, że interesy Polski, Litwy i krajów bałtyckich najczęściej są zbieżne i Litwa jest gotowa do współpracy w dążeniu do korzystnych rozwiązań na forum UE dla naszych krajów. Lech Kaczyński zapewnił też, że podobnie jak za prezydentury Valdasa Adamkusa ma "najlepszą wolę", jeśli chodzi o relacje z Litwą, bo łączy nas nie tylko historia, ale także wspólne interesy. - Jestem gotowa te stosunki rozwijać równie pięknie jak dotychczas obaj prezydenci je rozwijali - odpowiedziała Grybauskaite.