We wtorek premier skierował do prezesa PiS list; zaprosił go na spotkanie ws. deregulacji zawodów, "podczas którego mogliby wspólnie zastanowić się nad współpracą przy realizacji tej bardzo ważnej inicjatywy ponad podziałami partyjnymi". Odpowiedź prezesa PiS przekazano dziś do kancelarii premiera. "Sprawa otwarcia zawodów jest od początku powstania mojej partii priorytetem. Z zadowoleniem przyjąłem informacje, że rząd zamierza zrealizować część naszego programu. Dawno opisany przez socjologów kształt naszego społeczeństwa jest bardzo istotnym hamulcem rozwoju. Jego zmiana musi być więc traktowana jako przedsięwzięcie specjalnie ważne" - napisał Kaczyński w odpowiedzi na zaproszenie Tuska. "Ogromnie istotne jest, by była to zmiana całkowita, likwidująca głęboko szkodliwy system" - dodał. Kaczyński ocenił, że propozycje ministra sprawiedliwości "mają bardziej ograniczony charakter", ale "mogą być podstawą do współpracy, w tym współpracy przy koniecznych zmianach konstytucji". "Taka zmiana byłaby przełomem, ale jest ona niemożliwa bez zgodnego działania PiS i PO. Dla jego uzyskania potrzebne są jednak fakty o realnym, a nie propagandowym znaczeniu" - napisał lider PiS w liście, którego treść ujawniono dziennikarzom. "Dlatego przesyłam nasz projekt zmian w konstytucji i zwracam uwagę na konieczność powołania w tej sprawie komisji sejmowej, której kształt spełniałby wymogi procedury przewidzianej dla zmian ustawy zasadniczej. Jestem przekonany, że ważne dziś rozmowy merytoryczne powinien prowadzić powołany przez PiS zespół ds. deregulacji i Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin" - podkreślił Kaczyński. Jak mówił dziennikarzom rzecznik PiS Adam Hofman, rozmowy ministra sprawiedliwości i zespołu ds. deregulacji, to właściwe forum, aby ustalać szczegóły, a "deklaracje polityczne już padły". Podkreślił, że są trzy propozycje PiS, czyli powołanie w Sejmie komisji nadzwyczajnej, lista zawodów, które należy otworzyć oraz zmiana konstytucji. Zdaniem rzecznika "symboliczne, polityczne spotkanie nie ma sensu". Swoje propozycje w sprawie deregulacji PiS przedstawił we wtorek. Według partii Kaczyńskiego należy otworzyć 200 zawodów, m.in.: adwokata, radcy prawnego, trenera, detektywa, syndyka, egzaminatora jazdy, pośrednika obrotu nieruchomościami, zarządcy nieruchomości, doradcy zawodowego, bibliotekarza, geodety, pilota wycieczek, doradcy podatkowego, konserwatora zabytków, psychologa, urbanisty. PiS uważa, że należałoby wykreślić art. 17 konstytucji, zgodnie z którym "w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony". Na początku marca Gowin zaprezentował transzę pierwszych 49 zawodów regulowanych (z ogólnej liczby 380), do których dostęp ma zostać ułatwiony lub całkowicie otwarty. Dalsze plany obejmują deregulację państwowych wymogów dostępu do kolejnych około 200 profesji. Mają być jeszcze dwie transze, liczące po około sto zawodów: pierwszą resort chce przedstawić do końca lipca, a drugą - do końca listopada.