Reklama

Kaczyńscy "strajkowali" czy "przebywali w hali"?

Trwa spór o tablicę, która ma być odsłonięta w piątek w Stoczni Gdańskiej. Ma ona upamiętnić 30. rocznicę strajku i udział w nim braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Sęk w tym, co będzie na niej napisane.

W poniedziałek Lech Wałęsa opublikował na jednym z portali społecznościowych zdjęcie zaproszenia na uroczystość. Jest tam napisane, że w programie zaplanowano między innymi "odsłonięcie tablicy Śp. Lecha Kaczyńskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, którzy przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r.". Wałęsa skomentował to we wpisie na Twitterze: "Brzmi dumnie: 'Przebywali w hali'".

Pod wpisem Wałęsy rozpętała się burza. Długo nie było wiadomo, czy napis, który widnieje na zaproszeniu, także pojawi się na pamiątkowej tablicy.

Problematyczne okazały się słowa "przebywali w hali". Internauci dopytywali, czy bracia Kaczyńscy w czasie strajku w sierpniu 1988 roku faktycznie strajkowali, czy jedynie przebywali w hali nr 26. 

Wątpliwości rozwiał Karol Guzikiewicz, działacz gdańskiej Solidarności, który zamieścił wpis na Twitterze, który jest jednocześnie odpowiedzią dla Wałęsy:

Reklama

"W tym budynku w 1988 roku strajkowali razem ze stoczniowcami o przywrócenie NSZZ Solidarność Śp. Prezydent RP Lech Aleksander Kaczyński i Premier RP Jarosław Kaczyński" - taki napis ma się pojawić na tablicy.

Guzikiewicz w rozmowie z TVN24 dodał, że jest to tablica informacyjna, a nie pamiątkowa.

Rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ "S" Marek Lewandowski w rozmowie z PAP poinformował, że odsłonięcie tablicy to inicjatywa "NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej". Sama uroczystość jej odsłonięcia ma być związana z przekazaniem Stoczni Gdańskiej Skarbowi Państwa. 

Mazurek: Jarosław Kaczyński nic nie wiedział

Mazurek odnosząc się do tej sprawy napisała na Twitterze, że "odsłonięcie tablicy w Gdańsku to nie jest inicjatywa PiS, a J. Kaczyński nic o tym nie wiedział". "Nikt nie pytał Jarosława Kaczyńskiego, czy można jego nazwisko na tablicy umieścić - dla jasności takiej zgody nigdy by nie dał" - podkreśliła rzeczniczka partii.  

W rozmowie z TVN24 Mazurek określiła całą sytuację jako niezręczną. "Nie odsłania się tablic osób żyjących. Będziemy rozmawiać ze stroną związkową, żeby - jeśli będzie taka możliwość - zrezygnowali z tego punktu" - zapowiedziała. "To nie jest inicjatywa PiS i 'hejt' na PiS i Jarosława Kaczyńskiego w związku z odsłonięciem tej tablicy jest nieuprawniony" - zaznaczyła rzeczniczka PiS. 

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki w rozmowie z TVN24 również podkreślił, że nie jest to pomysł ani partii, ani jej prezesa. "Demokracja polega na tym m.in., że ktoś ma zgodę na ufundowanie i wmontowanie tablicy, to ją montuje, niekoniecznie pytając zainteresowanych, czy chcą, żeby ona była w takim kształcie" - zauważył.  

Terlecki poinformował, że prezes PiS dopiero w środę dowiedział się o planach powstania tablicy i jest całą sprawą zaskoczony. "To jest inicjatywa związkowców, dotyczy 1988 r., strajku w Stoczni Gdańskiej, gdzie rzeczywiście obaj bracia Kaczyńscy byli obecni i odegrali istotną rolę, natomiast o tej inicjatywie nie wiedzieliśmy i ona nas trochę zaskakuje" - dodał szef klubu PiS.

Obchody 30. rocznicy strajku w Stoczni Gdańskiej będą podzielone. W jednej uroczystości wezmą udział m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki, a w innej były prezydent Lech Wałęsa.

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy