B. premier nie rozmawiał dziennikarzami; wyjechał z terenu prokuratury samochodem. Kaczmarek powiedział dziennikarzom, że "wbrew pozorom nie było tak dużo rozbieżności" między nim a Kaczyńskim. Zdaniem Kaczmarka, konfrontacja była rzeczowa i dlatego trwała tak krótko. B. szef MSWiA nie chciał mówić o szczegółach konfrontacji podkreślając, że został zobowiązany przez prokuraturę do zachowania tajemnicy postępowania. Kaczmarek jest przekonany, że była to jego ostatnia konfrontacja w tej sprawie.