- Ministerstwo sprawiedliwości i prokuratura krajowa będzie musiała dokonać teraz oceny prawnej tej decyzji. Natomiast bardzo możliwe, że pewna zagadka nigdy nie zostanie rozwiązana - powiedział Kaczmarek dziennikarzom. - Pamiętajmy jednak, że zawsze łatwiej jest dojść do tych, którzy wykonywali zlecenia, zatem do zabójców - i tutaj zarzuty zostały już postawione niektórym osobom - niż do tych, którzy zlecali to zabójstwo - dodał. Zdaniem Janusza Kaczmarka, wniosek ekstradycyjny był dobrze przygotowany. - W tej sprawie działała grupa, która składała się zarówno z policjantów jak i z prokuratorów. Ocena tej grupy była jednoznaczna - jest materiał dowodowy, który świadczy o tym, że można postawić zarzuty Edwardowi Mazurowi. Zawsze jednak ostateczna decyzja w każdej sprawie należy do sądu - podkreślił minister. Pytany, czy nie jest to duża porażka polskiego wymiaru sprawiedliwości Kaczmarek powtórzył, że w tej sprawie postawiono zarzuty osobom, które dopuściły się tego zabójstwa. - Istotą było ustalenie zleceniodawców. To była ta rzecz, nad którą ten zespół pracował, no i dzisiaj musi nadal pracować, choć pewien wątek się może urwał - powiedział Kaczmarek. Raport: Zabójstwo gen. Papały