Wielkanocne spotkanie z polskimi żołnierzami jest jednym z punktów środowej wizyty Lecha Kaczyńskiego w Afganistanie. Prezydent miał polecieć do bazy Ghazni po spotkaniu z prezydentem Hamidem Karzajem. Prezydent spotkał się natomiast z polskimi żołnierzami stacjonującymi na lotnisku w Kabulu i złożył im wielkanocne życzenia, życzył też szczęśliwego powrotu do domu i rodzin. - To jest służba trudna i uciążliwa, trzeba to wytrzymać - podkreślił. Wręczył także laptopy dla kawiarenek internetowych w polskich bazach. Zwracając się do żołnierzy, prezydent powiedział, że nie sądzi, aby misja w Afganistanie potrwała krótko. Jak zaznaczył, operacja w tym kraju jest ważna dla NATO i pokaże, czy ta organizacja potrafi być skuteczna. - NATO nie może wyjść z tego miejsca pokonane, a jeżeli nie może NATO, nie może i Polska - oświadczył Lech Kaczyński. - Byliśmy zmuszeni zlikwidować misje militarne w kilku miejscach, tę wypełnimy, jak należy - zadeklarował prezydent.