- PiS zrobił to bez naszej zgody. Oni mam to ukradli. Jest to po prostu paskudne - mówią RMF FM Łukasz Rybarski i Maurycy Polaski z kabaretu. - My nigdy jako kabaret nie podpisywaliśmy się pod jakąkolwiek opcją. My jesteśmy od tego, żeby niszczyć w zarodku wszelką głupotę, starać się piętnować i ośmieszać głupawe historie, które się dzieją w kraju, bez względu na to, kto się wygłupi. Ta piosenka to była po prostu satyra na bałagan panujący w kraju - mówią satyrycy. Artyści twierdzą, że podejrzewali, iż coś takiego może się stać. W minionym tygodniu trzy razy dzwoniono do nich z propozycją udostępnienia plików audio lub video. Gdy konsekwentnie odmawiali zaproponowano, aby za podaną przez siebie stawkę osobiście wystąpili na konwencji PiS-u. - Na pewno wystąpimy na drogę sądową o naruszenie praw autorskich i dóbr osobistych, bo nasz wizerunek został wykorzystany propagandowo bez naszej wiedzy i zgody. Tekst, który napisaliśmy jest naszą własnością. Został zacytowany, to wiemy na pewno, i został skojarzony z tą partią, a my tego absolutnie nie chcieliśmy - mówią członkowie kabaretu. "Donald marzy", czyli polska wersja czeskiego hitu "Jożin z bażin" Ivana Mladka stała się hitem Internetu. W ciągu tylko dwóch dni na internetowych stronach zobaczyło ją około 150 tysięcy osób. Piosenkę nagrał Kabaret Pod Wyrwigroszem.