Już 46 zatrzymanych w sprawie fałszywych faktur VAT
CBA poinformowało w czwartek o zatrzymaniu trzech kolejnych osób w sprawie obrotu fałszywymi fakturami VAT. Liczba zatrzymanych wzrosła do 46 - wśród nich jest m.in. były poseł. Nielegalne postępowanie naraziło skarb państwa na kilkadziesiąt milionów złotych strat.
Jak poinformował Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego, trzy kolejne osoby podejrzewane o udział w nielegalnym procederze funkcjonariusze łódzkiej Delegatury CBA zatrzymali w Małopolsce. Są to członkowie zarządów spółek z branży poligraficznej i meblarskiej. Mieli być zamieszani w obrót fikcyjnymi fakturami VAT i uszczuplanie należności skarbu państwa na około miliona złotych.
Zatrzymani mają usłyszeć zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Agenci CBA przeszukali ich mieszkania i zabezpieczyli cztery samochody warte w sumie około 200 tys. zł.
Kaczorek wyjaśnił, że śledztwo prowadzone przez Delegaturę CBA w Łodzi pod nadzorem warszawskiej prokuratury dotyczy wieloosobowej grupy zajmującej się wystawianiem nierzetelnych faktur i ich sprzedażą w celu zaniżania zobowiązań podatkowych VAT i CIT, a także przywłaszczania pieniędzy i wyłudzania pieniędzy unijnych. Jak wskazano w komunikacie "straty Skarbu Państwa z tytułu ich działalności idą w dziesiątki milionów złotych".
Lista zatrzymanych w tej sprawie przez CBA wydłużyła się do 46 osób. Jak zaznaczył Kaczorek, prowadzący postępowanie nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Zarzuty dotyczące uszczupleń podatkowych na około 60 mln zł i prania pieniędzy o wartości około 14 mln zł postawiono już m.in. byłemu posłowi Janowi C. oraz Arturowi J. i Krzysztofowi M.
Śledztwo rozpoczęło się w 2016 roku. Wówczas łódzcy funkcjonariusze CBA zatrzymali warszawskiego biznesmena Łukasza P., który, prowadząc firmę doradztwa gospodarczego i będąc prezesem założonej przez siebie fundacji, miał pomagać innym firmom płacić mniejsze podatki.
"Okazało się, że robił to w nielegalny sposób. Mężczyzna został zatrzymany przez CBA w listopadzie 2016 r. na gorącym uczynku, gdy wziął blisko pół miliona za fikcyjne faktury. Jeszcze tego samego dnia CBA zatrzymało 12 osób biorących udział w procederze" - wyjaśnił Kaczorek.
Jak dodał, w trakcie dalszego śledztwa ustalono, że jeden z zatrzymanych przez CBA - Tomasz S., obecnie tymczasowo aresztowany, zorganizował sieć spółek zarejestrowanych w Polsce, na Cyprze i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zdaniem śledczych wystawiały one faktury dokumentujące pozorne transakcje gospodarcze, które służyły do wyłudzenia dotacji unijnych, ale głównie do zaniżania zobowiązań podatkowych VAT i CIT.
"Ustalenia śledczych wskazują, że dochodziło także do tzw. prania pieniędzy. Transferowano pieniądze przez szereg firm polskich i zagranicznych. Po takim obrocie gotówkę wypłacano członkom zarządów spółek, z których środki wyjściowo wypłynęły" - tłumaczył Kaczorek.
Zaznaczył, że nie zawsze całe zarządy spółek brały udział w nielegalnym postępowaniu - niektórzy menedżerowie działali na własną rękę, za sprawą "lewych" faktur, przywłaszczając sobie pieniądze.