Wielkim nieobecnym na procesie będzie ostatni z szefów Pruszkowa, Andrzej Z., "Słowik", poszukiwany listem gończym. W październiku zeszłego roku został zatrzymany w Hiszpanii i czeka teraz na ekstradycję do Polski. Dla adwokatów najważniejszym wyzwaniem będzie podważenie wiarygodności świadków, wśród których jest Jarosław S., "Masa". Gdyby im się to udało, główne dowody oskarżenia mogłyby upaść. Prasa sugerowała wcześniej, że adwokaci będą argumentować, iż "Masa" nie może być świadkiem koronnym, bo był szefem grupy, a bossom gangów nie przysługuje ten status. Jeśli świadkowie podtrzymają swoje zeznania przed sądem, to - zgodnie z ustawą o świadku koronnym - nie zostaną ukarani. W Wołominie pod Warszawą był reporter RMF, Roman Osica. Posłuchaj jego relacji: