- Ani ja, ani moja rodzina nie mieliśmy żadnego stosunku do tego, co określane jest jako sprawy gazowe. (...) Nie mam nic wspólnego z żadną operacją, ani z żadną decyzją o charakterze niepaństwowym i jestem z tego powodu szczęśliwy - powiedział prezydent na konferencji prasowej w Kijowie. Juszczenko skomentował w ten sposób oświadczenie przywódcy ukraińskich komunistów Petra Symonenki, który oskarżył go o udział w kombinacjach na rynku gazowym. - Jedną z głównych przyczyn obecnego kryzysu gazowego stały się interesy finansowe rodziny Juszczenki, który wraz ze swym wspólnikiem Firtaszem kontroluje rynek gazowy Ukrainy - powiedział Symonenko, domagając się od parlamentu wszczęcia procedury impeachmentu prezydenta. Dmytro Firtasz jest wraz z rosyjskim Gazpromem jednym z głównych udziałowców zarejestrowanej w Szwajcarii spółki RosUkrEnergo (RUE). Od 2006 r. była ona pośrednikiem w ukraińsko-rosyjskim handlu gazem. Ukraińskie władze dążą obecnie do wyrugowania RUE z kontraktów gazowych na rzecz bezpośrednich relacji między Naftohazem a Gazpromem.