PSL złożyło we wtorek w Sejmie wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela. Zarzucają mu, że prowadzi "szkodliwą politykę na polskiej wsi, ukazującą bezczynność i bezradność". Pod wnioskiem o wotum nieufności, oprócz ludowców, podpisali się także politycy Platformy Obywatelskiej. "Jest to partia opozycyjna, która podejmuje różne działania, żeby zaistnieć przy tak niskich notowaniach" - skomentował wniosek o jego odwołanie Jurgiel. Jego zdaniem, jest to "błąd, bo wniosek zawiera nieprawdziwe informacje, które dotyczą krytyki jego działalności". Jak mówił, rozpatrzenie wniosku będzie okazją do przedstawienie opinii publicznej informacji o podjętych przez niego działaniach. Dodał, że będzie to też okazja do przypomnienia niektórych działań ówczesnej koalicji PO-PSL. Jurgiel powiedział, że poinformuje w Sejmie o kilkudziesięciu doniesieniach złożonych do organów ścigania, które pokażą "prawdziwe oblicze PSL". Minister mówił też o sprawie likwidacji korupcji w administracji publicznej czy też o takich działaniach, które doprowadzały do tego, że majątek Skarbu Państwa był przenoszony na osoby fizyczne. Jednym z przykładów jest sprawa wyłudzenia ponad 30 mln zł VAT-u przez jedną ze spółek, która znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Zamieszane są w tę sprawę osoby powołane przez ministra z PSL. Zdaniem ministra, działania resoru rolnictwa pod jego kierownictwem doprowadziły do stabilizacji sytuacji na rynkach rolnych, a opłacalność produkcji poprawiła się. Jak mówił, "za rządów PSL mleko kosztowało 70-90 groszy za litr, teraz średnio kosztuje 1,5 zł za litr, a cena żywca jest na poziomie 6 zł/kg, podczas gdy wówczas było to 3,5 zł/kg". Według Jurgiela, działania podejmowane przez resort są doceniane przez rolników. "Ostatnio miałem bardzo wiele spotkań z rolnikami i nie widziałem, by mieli oni pretensje do ministra rolnictwa, że sprawy są źle prowadzone" - powiedział. Jeżeli chodzi o ziemię, to zatrzymaliśmy spekulację, tzw. słupy zostały zlikwidowane - tłumaczył. "Jeżeli PiS będzie rządził w następnych latach, to ziemia będzie dalej służyła polskim rolnikom" - dodał. PSL mówi o izolacji Polski na arenie międzynarodowej, a tymczasem mamy porozumienie w ramach Trójkąta Weimarskiego, zostało podpisanych kilka stanowisk z Grupą Wyszehradzką - wyliczał szef resortu rolnictwa. "Jestem spokojny o ocenę rolników, wyborców - bo to jest najważniejsze. (...) Ocena wniosku należy do Sejmu, ale wierzą w to, że będzie ona dla mnie pozytywna" - powiedział Jurgiel.