Na trasie Jurata-Hel, ok. dwa kilometry przed rezydencją prezydencką, znajduje się policyjne stanowisko, gdzie policja sprawdza przejeżdżające samochody. Osobom wyjeżdżającym z Helu policja przydziela pilota, by utrzymać płynność ruchu na trasie. Jednak w momencie przejazdu prezydenta Busha z portu wojennego na Helu do ośrodka prezydenckiego ruch będzie całkowicie wstrzymany. Lechowi Kaczyńskiemu w ośrodku w Juracie towarzyszą m.in. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak, wiceszef MSZ Witold Waszczykowski, minister w Kancelarii Prezydenta Magłorzata Bochenek, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński, szefowa Kancelarii Elżbieta Jakubiak i minister w Kancelarii Lena Dąbkowska-Cichocka. Na powitanie prezydenta USA na gdańskie lotnisko w Rębiechowie, L.Kaczyński poleciał z Juraty z minister Jakubiak śmigłowcem Bell. Po godz. 17 prezydent Bush zostanie powitany w rezydencji w Juracie, planowane jest wspólne zdjęcie na tarasie, później pary prezydenckie rozdzielają się. W spotkaniu polskiemu prezydentowi będzie towarzyszył jego pies terier szkocki - Tytus. Takiego samego psa ma Bush Po pamiątkowym zdjęciu pierwsze damy wejdą na wieżę widokową, gdzie wypiją kawę. Do spotkania L. Kaczyński-Bush dojdzie na parterze jednej z willi prezydenta. To pomieszczenie z tarasem, z którego jest widok na morze i na molo. W jednej z części tego pomieszczenia znajduje się stół na 16 osób, przy którym odbędą się rozmowy w szerszym gronie. Natomiast za ścianką jest kanapa i dwa fotele - tam dojdzie do rozmów w formule 1+1, czyli prezydenci z osobami towarzyszącymi. Z polskiej strony uczestniczyć w nich będzie L.Kaczyński i Elżbieta Jakubiak. Ze strony amerykańskiej - George Bush oraz Steve Hadley. Spotkanie w szerszym gronie będzie lunchem, na którym zostaną podane specjały polskiej kuchni. Jeśli będzie czas prezydenci wyjdą na molo. Wizycie prezydentów na Helu towarzyszą najwyższe środki bezpieczeństwa. Ośrodek jest chroniony przez BOR, marynarkę wojenną, Straż Graniczną, agencje ze strony amerykańskiej.