Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Julia Przyłębska odchodzi z TK. Prof. Zoll: Ale ona prezesem nigdy nie była

Julia Przyłębska zrzekła się funkcji prezesa i od dziś będzie "sędzią kierującą pracami TK" - przekazał Trybunał Konstytucyjny. - Ale ona nigdy prezesem nie była. To wszystko to jakieś nieporozumienie - ucina w rozmowie z Interią prof. Andrzej Zoll. - Ona nigdy prezesem nie była a jedynie kierującą pracami Trybunału. I to bez podstawy prawnej - dodaje prezes TK w latach 1993-1997.

Prof. Andrzej Zoll
Prof. Andrzej Zoll/Forum/Konrad Falecki/Gazeta Polska/Marysia Zawada/Reporter

W poniedziałek na oficjalnej stronie internetowej TK pojawiła się informacja, że Julia Przyłębska to "sędzia Trybunału Konstytucyjnego kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego". Dotychczas oznaczana była jako prezes Trybunału.

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że ponadto w poniedziałek Julia Przyłębska napisała do swoich współpracowników wiadomość o treści: "Uprzejmie informuję, że zrzekłam się funkcji prezesa TK i obecnie kieruję pracami Trybunału na podstawie artykułu 11 ustęp 2 Ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK".

- Ona nigdy prezesem nie była. To wszystko to jakieś nieporozumienie - mówi Interii prof. Andrzej Zoll. - Została powołana przez prezydenta w 2016 roku na stanowisko prezesa niezgodnie z Konstytucją. Prezydent nie miał prawidłowo przedstawionego wniosku o powołanie pani Przyłębskiej, a mimo to ją powołał. Ona więc nigdy nie była prezesem. Była jedynie kierującą pracami TK i to bez podstawy prawnej - dodaje.

Julia Przyłębska odchodzi. Kto zostanie nowym prezesem TK?

Kadencja Julii Przyłębskiej kończy się 9 grudnia. Na 6 grudnia zaplanowano natomiast posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego TK, w którym Przyłębska będzie mogła wziąć udział. To podczas tego spotkania sędziowie TK wybiorą kandydatów na nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

- Zgromadzenie Ogólne ma przedstawić wniosek prezydentowi o powołanie nowego prezesa TK. Dwóch sędziów odchodzi 3 grudnia, więc w posiedzeniu może wziąć udział 13 osób. Ale nie wiem, ile przyjdzie. Posiedzenie będzie ważne, jeśli będzie 11 osób. Gdyby jednak skład się nie zebrał to nic się nie stanie, bo prezydent mógłby znowu bez wniosku powołać nowego prezesa niezgodnie z Konstytucją. Co w tym przypadku nie byłoby wyjątkowe - ironizuje prof. Zoll.

Kto ma szansę na objęcie schedy po Przyłębskiej? Sytuacja nie jest oczywista, a o możliwych wariantach pisał w sobotę w Interii red. Łukasz Rogojsz. Na dziś najwyżej stoją akcje sędziego Bartłomieja Sochańskiego, którego kadencja w TK skończy się dopiero w kwietniu 2029 roku. Jeśli jego kandydatura trafi na biurko prezydenta, Sochański będzie kierował pracami TK przez najbliższe 4,5 roku.

Chyba że w międzyczasie wydarzy się nieoczekiwany zwrot akcji. Nie jest bowiem tajemnicą, że w samym TK trwa spór, a środowisko sędziowskie jest podzielone. Nie jest pewne, że kandydat na nowego prezesa zostanie wyłoniony bez bólu, choć na ten moment to grupa związana z Przyłębską ma większość.

- Trybunał w ogóle działa nielegalnie. Od dawna. Spójrzmy na ostatni wyrok dotyczący pana Barskiego, to wszystko absolutnie orzeczono niezgodne z przepisami o TK. Trybunał nie zajmuje się indywidualnymi sprawami pana Barskiego, który zgłosił się bezpośrednio do TK skarżąc decyzję ministra sprawiedliwości. W takim trybie może być rozpatrywana wyłącznie skarga konstytucyjna, ale to jest możliwe tylko w przypadku wyczerpania drogi sądowej. A tutaj TK orzekł od razu, co jest kompletnie niezgodne z Konstytucją i ustawą o TK. Takie rzeczy się zdarzają, więc uważam za w pełni uzasadnione decyzje szefa rządu, który nie publikuje orzeczeń - podkreśla prof. Zoll.

Co może uzdrowić Trybunał Konstytucyjny? W grze "honorowa dymisja"

Jaka jest recepta na uzdrowienie sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym? Tak, by załagodzić spory nie tylko polityczne, ale też w podzielonym samym środowisku prawniczym? Były prezes TK nie ma wątpliwości, że przy obecnym składzie osobowym Trybunału będzie to trudne.

- Musi się wybrać 15 nowych sędziów. Obecni powinni być w takim stopniu patriotami, że składają rezygnację. Uważam dziś, że to jest urząd, który od dawna nie powinien funkcjonować - przekonuje prof. Zoll.

Honorowa rezygnacja członków obecnego Trybunału Konstytucyjnego wydaje się jednak myśleniem życzeniowym. Istotniejsze mogą okazać się wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi. Można się spodziewać, że jeśli w maju wygra kandydat PiS, obecny TK będzie działał jak dotąd, a jego pracami będzie kierować np. sędzia Sochański do kwietnia 2029 roku. Jeśli jednak wygrałby kandydat związany z obecnie rządzącą koalicją, to w grę wchodzą nowe rozwiązania.

- Liczę, że po sierpniu 2025 roku sytuacja się zmieni. Nowy prezydent powinien podpisać ustawę reformującą TK, która została odesłana przez prezydenta Dudę właśnie do TK. Nowa głowa państwa mogłaby ją stamtąd wycofać i podpisać. Sprawa byłaby załatwiona - uważa prof. Zoll.

Łukasz Szpyrka

Prof. Chwedoruk: Barwy tej kampanii będą szare/RMF24.pl/RMF
INTERIA.PL

Zobacz także