Rezygnacja ze stanowiska dotychczasowego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego ma związek z opublikowanymi w zeszłym tygodniu aktami śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej. Platforma Obywatelska zaproponowała na to stanowisko rzeczniczkę rządu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Powołanie nowego marszałka ma nastąpić na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Kidawa-Błońska zapowiedziała we wtorek, że będzie rozmawiać ze wszystkimi klubami. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział PAP, że kandydatura Kidawy-Błońskiej jest nie do zaakceptowania dla jego partii. - Propozycja przejścia rzecznika rządu na fotel marszałka jest nie do przyjęcia, marszałkiem Sejmu powinien być ktoś, kto reprezentuje cały Sejm, a nie tylko koalicję rządową, albo partię rządzącą - podkreślił. Błaszczak nie wykluczył, że klub PiS poprze w głosowaniu kandydaturę Józefa Zycha z PSL, jeśli taka zostanie zgłoszona. - Kandydatura Zycha jest kandydaturą, nad którą warto się zastanowić, on daje gwarancję, że nie będzie zaangażowany w bieżące spory polityczne, że nie przekształci Sejmu w maszynkę do głosowania - ocenił. Jak dodał, bardzo mało prawdopodobne jest, że klub PiS zgłosi swojego kandydata na marszałka Sejmu. - Zdajemy sobie sprawę, że marszałkiem Sejmu może być ktoś, kto trzyma większość głosów w Sejmie - przekonywał Błaszczak. Przewodniczący klubu PSL Jan Bury pytany, czy jego klub wystawi kandydaturę Zycha na marszałka Sejmu, odparł: - Jesteśmy w trakcie dyskusji na ten temat. - Trend jest taki, że wielu spośród ludowców, członków kierownictwa PSL-u, czy klubu parlamentarnego bardzo pozytywnie ocenia Zycha, bo jest osobą znaną, wybitnym parlamentarzystą, z wielkimi zasługami, autorytetem. Ale też oceniamy wysoko kompetencje pani Kidawy-Błońskiej. Mamy świadomość, że jest to w umowie koalicyjnej funkcja zastrzeżona dla PO - powiedział PAP Bury. Zaznaczył, że decyzja ws. kandydatury na marszałka Sejmu to kwestia przyszłego tygodnia. Szef SLD Leszek Miller powiedział, że Sojusz raczej nie poprze kandydatury Kidawy-Błońskiej. Dodał, że jego klub poważnie rozważa wystawienie swojego kandydata na to stanowisko. Miller nie podał jednak żadnego nazwiska. Zaznaczył, że SLD jest gotowe na spotkanie z Kidawą-Błońską. - Mamy nadzieję, że w przeciwieństwie do ustępującego marszałka Sejmu, pani Kidawa-Błońska zechciałaby reprezentować cały Sejm, a nie tylko PO - powiedział Miller. Rzecznik prasowy Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki powiedział PAP, że nie ma ostatecznej decyzji klubu ws. poparcia kandydata na marszałka Sejmu. - Raczej nie będziemy popierać kandydatury Kidawy-Błońskiej, ponieważ dała się poznać jako wyjątkowo żarliwy partyjny funkcjonariusz, a marszałek Sejmu powinien się charakteryzować przede wszystkim obiektywizmem, szerszym spojrzeniem niż tylko partyjnym. Dlatego, gdyby pojawiła się kandydatura marszałka Zycha, to bylibyśmy bardziej skłonni się nad nią zastanowić - powiedział.