Była prezydentowa w TVN 24 stwierdziła, że zamiast angażować się w politykę woli zrobić mężowi chłodnik i ogórki małosolne. Kobieta, która wg sondażu PBS DGA w drugiej turze pokonałaby Donalda Tuska, usuwa się tak naprawdę w cień i ustępuje miejsca mężowi, który poważnie myśli o kandydowaniu na sekretarza generalnego ONZ. Wybór następcy obecnego szefa ONZ rozstrzygnie się rok po wyborach prezydenckich w Polsce. Gdyby Jolanta Kwaśniewska została prezydentem, Aleksander Kwasniewski nie miałby szans na stanowisko, o którym rzekomo marzy. Otoczenie byłego prezydenta zgodnie twierdzi, że "nie myśli on o emeryturze i cały czas ciągnie go do polityki". Żona rezygnuje ze swojej kariery, bo - jak podkreślają znajomi - "nie chce go blokować". W 2006 roku Aleksander Kwaśniewski był bliski kandydowania na szefa ONZ. Ostatecznie kandydatura nie została zgłoszona i sekretarzem został Ban Ki-moon. Kwaśniewski wie, że jeśli południowokoreański polityk nie zostanie wybrany na drugą kadencję, szefem zostanie Europejczyk. W tym sensie jego plan ma ręce i nogi - mówi "Wprost" jeden z dyplomatów.