Joanna Lichocka uważa, że treść głosowanego dokumentu jest nieprawdziwa i zmanipulowana, a sama rezolucja - krzywdząca dla Polski. Jej zdaniem, rezolucja pojawia się w wyniku inicjatywy polityków PO, być może po to, by storpedować możliwość porozumienia w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, potępienia Polski i osłabienia jej pozycji w Europie oraz doprowadzić do kryzysu, który może doprowadzić do obalenia rządu. Joanna Lichocka zareagowała też na słowa Grzegorza Schetyny, który w radiowej Jedynce mówił, że przyjęcie krytycznej dla Polski rezolucji będzie efektem łamania konstytucji przez Prawo i Sprawiedliwość, co - jak zaznaczał - ustaliła Komisja Wenecka. Posłanka PiS uważa, że to raczej wina Platformy Obywatelskiej, bo to jej przedstawiciele jeździli do Brukseli i - w jej opinii - chcieli przyspieszenia - prac nad rezolucją. Parlament Europejski ma się zająć rezolucją o Polsce po południu. Początek bloku głosowań w europarlamencie zapowiedziany jest na 12:00.