Sędzia Bitner została w ubiegłym tygodniu powołana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę na nowego prezesa SO - po wygaśnięciu kadencji poprzedniej prezes. Jak podał SO, także wtedy minister, na podstawie przepisów przejściowych nowej ustawy o sądach, odwołał wiceprezesów SO: Beatę Najjar, Marię Dudziuk i Ewę Malinowską. Na wniosek prezes Bitner, minister powołał na wiceprezesów sędziów: Małgorzatę Iwonę Szymkiewicz-Trelkę, Dariusza Dąbrowskiego i Dariusza Drajewicza. SO informował, że prezes Bitner nie wnosiła o odwołanie trójki wiceprezesów. Sędzia Bitner miała zrezygnować z funkcji, jeśli w środę opinia zgromadzenia sędziów o niej byłaby negatywna. Decyzja zgromadzenia Jak poinformował SO w Warszawie, sędzia Bitner na środowym zgromadzeniu przedstawicieli sędziów okręgu SO w Warszawie złożyła wniosek o wyrażenie opinii co do powołania jej na funkcję prezesa SO oraz co do powołania wiceprezesów tego sądu. "Jednocześnie podtrzymała wcześniejszą deklarację, że jeśli co najmniej 2/3 sędziów zaopiniuje ją negatywnie, złoży rezygnację z funkcji prezesa" - dodano w komunikacie sekcji prasowej SO. Zgromadzenie podjęło jednak uchwałę o odmowie głosowania nad wnioskiem prezes Bitner. "Sędziowie podjęli taką, a nie inną uchwałę uznając, że nie ma podstaw do wyrażenia takiej opinii" - informowała w środę uczestnicząca w tym zgromadzeniu sędzia Agnieszka Domańska. Prezes Bitner nie wypowiadała się wtedy dla mediów. "W związku z brakiem negatywnej opinii zgromadzenia sędzia Bitner nie złożyła rezygnacji i pozostaje na stanowisku prezesa SO w Warszawie" - poinformowała w czwartek sekcja prasowa sądu. Dodała, że zamieszczony na stronie internetowej komunikat wydano w związku "z dalszymi licznymi zapytaniami ze strony mediów". W środę zgromadzenie sędziów wydało także inną uchwałę, w której wyraziło "zdecydowaną dezaprobatę" wobec decyzji ministra sprawiedliwości odwołującej troje wiceprezesów SO. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak odnosząc się do tej uchwały mówił w środę PAP, że trudno się z nią zgodzić. "Minister sprawiedliwości wykonał swoje kompetencje odwołując trzech wiceprezesów, powołał inne osoby po to, aby - w swoim przekonaniu - umożliwić lepsze funkcjonowanie sądu i nowego prezesa" - zaznaczył. "Ale sędziowie mają prawo do swojej oceny wykonania kompetencji przez ministra. Oni mają swoją ocenę, a Ministerstwo Sprawiedliwości ma swoją. Jestem przekonany, że przyszłość udowodni, że nasza ocena była właściwa, a nowe kierownictwo SO w Warszawie będzie lepsze od poprzedniego" - mówił Piebiak. Nowelizacja dotychczasowej ustawy 12 sierpnia w życie weszła nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększyła uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Nowelizacja odstąpiła od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów. Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy" - bez zachowania wymogów określonych w nowelizacji.