- Całkowicie nie jestem w stanie podzielić poglądu, że ci którzy uważają się nie tyle za inteligentów, co za elitę naukową, intelektualistów, mają jakieś szczególne prawo - powiedział prezydent w piątek na antenie Radia ZET. Prezydent spotka się dziś z członkami prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Rozmowa ma dotyczyć lustracji na uczelniach. Zwracając uwagę, że przez "26 lat był na uczelni", prezydent zastanawiał się "dlaczego nikt nie protestuje, że ja musiałem wielokrotnie w życiu wypełniać tego rodzaju ankietę, co uważam za rzecz oczywistą, a pan profesor z uczelni nie". Prezydent pytany był również o stanowisko w sprawie postawienia w stan oskarżenia gen. Wojciecha Jaruzelskiego. - Sprawa gen. Jaruzelskiego powinna być osądzona - stwierdził prezydent. Dodał jednak, że powinna być osądzona "raczej symbolicznie". "Jedyną przesłanką tego, że to jest postępowanie symboliczne, to jest wiek pana gen. Jaruzelskiego. Ja - można powiedzieć - szanuję ten wiek, to jest więcej znacznie niż 80 lat - zaznaczył. jest jednym z oskarżonych za wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Akt oskarżenia wobec jego dziewięciu inicjatorów, realizatorów i wykonawców pion śledczy w Katowicach skierował we wtorek do stołecznego sądu. Odnosząc się do deklaracji utworzenia nowej partii prezydent powiedział, że jest formacją dość szeroką. Zaznaczył jednocześnie, że jak każda tego typu formacja w Polsce i w krajach zachodnich, także PiS zrzesza ludzi o "troszkę odmiennych przekonaniach". - Było tam skrzydło Marka Jurka, powiedzmy sobie, skrajne. I było skrzydło, które ja reprezentowałem (...), które było pod tym względem znacznie mniej skrajne - powiedział . Jednocześnie przyznał, że Marek Jurek "nie znosił jakiejkolwiek polemiki ze swoimi przekonaniami", które - dodał prezydent - wolno wyznawać. Na czwartkowej konferencji prasowej Jurek ogłosił, że zakłada nowe ugrupowanie - chrześcijańsko-konserwatywne. Zadeklarował, że jego ugrupowanie chce wspierać rząd i współpracować z Prawem i Sprawiedliwością jako "naturalnym partnerem". Prezydent wyraził też nadzieję, że utworzenie nowej partii nie doprowadzi do rozbicia prawicy i nie spowoduje konieczności ogłoszenia nowych wyborów do parlamentu. - Stało się bardzo niedobrze, że doszło do sporu, który powinien mieć miejsce w zupełnie innym miejscu - mówił L. Kaczyński w odniesieniu do dyskusji na temat propozycji zmian w konstytucji wprowadzających prawną ochronę życia poczętego. - Ja bym wolał, żeby w od dawna się toczyła dyskusja, bo są zwolennicy tej obecnej ustawy - przyznał L. Kaczyński. Jego zdaniem, jeżeli prezes PiS "nieszczególnie chciał dyskusji to właśnie może dlatego, żeby nie powodować skrajnych reakcji ze strony Marka Jurka".