- Sprawca zastosował wobec napadniętego siłę fizyczną i groźbę pobicia. Prawdopodobnie chciał też przestraszyć chłopca swoim nazwiskiem - w tym celu pokazał mu swój dowód osobisty. Chłopiec zapamiętał dane, które później podał policjantom - powiedział w środę Marek Słomski z gliwickiej policji. Jak dodał, funkcjonariusze znaleźli znanego im z kradzieży samochodów 23-latka po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia. Zatrzymany mężczyzna był trzeźwy i - według oceny policji - zachowywał się normalnie. Pytany, dlaczego wylegitymował się napadniętemu, obruszył się i nie chciał nic mówić. Podczas przesłuchania 23-latek przyznał się do rozboju na nastolatku. Później trafił do policyjnego aresztu, gdzie oczekuje na decyzje prokuratora w sprawie ewentualnego aresztowania. Za popełnione przestępstwo najprawdopodobniej będzie mu groziło do 5 lat więzienia.